piątek, 27 września 2013

A może syrop daktylowy?


Nie znoszę niekapków.

No nie znoszę. I wiele mam, które znam mają podobne odczucie.
Ileż to z nas ma szuflady pełne tych pierdół, plastikowych zakrywek, części, nietrafionych wyborów, markowych i tych noname... Ileż to kasy wydałyśmy na niezliczone próby typu 'a może TEN załapie', ileż zakupów była podyktowana radosną nowiną koleżanki 'kup ten! u nas zadziałał!'.
Z może ze słomką, a może z takim dzióbkiem, a może 'ten' będzie faktycznie 'nie kapał'...
Jestem w tym gronie.
Poszukiwanie trwało półtora roku i do dziś znajduję w głębiach szuflad resztki tych przepraw.
Aż w końcu, wreszcie znalazłam Safe Sippy [KLIK] /zaglądanie na te stare posty to trochę jak oglądanie swoich zdjęć z czasów nastoletnich, trochę wstyd a trochę śmiech ;)/
To było w styczniu. 9 miesięcy temu i nadal nie zmieniłabym słowa z tamtego tekstu.

Jak wiecie, jestem wierna markom.
Jeśli coś działa, sprawdza się miesiącami, latami to nie są mi potrzebne inności.
Jednak nadszedł czas na 'upgrade'.

Wiadomo, w domu, gdy rozlania, wylania i inne harce 'piciowe' znoszę z względnym spokojem, więc Bobek pije ze zwykłego kubka, tak na wyjściach, spacerach, wyprawach czy zajęciach dla dzieci - nie wyobrażam sobie przebierać go sto razy. Inna sprawa, że zależy mi też na tym CO pije, więc to z domu zabieramy to co słuszne.
[To samo dotyczy picia w łóżku.]



Bidon. To prawie jak kupno plecaka czy parasolki. Strasznie dorosła sprawa, w której Dwulatek już aktywnie i świadomie uczestniczy.
Bolo chodząc na różne zajęcia [o tym niebawem] podglądał starsze dzieci mające BIDONY i patrzył tęsknym wzrokiem, pytał 'a Boło?'.
I tak Boło awansował na bidoniarza gotowego na podbój podwórka.

Nawet do głowy mi nie przyszło żeby szukać gdzie indziej niż tam gdzie sprawdził się nasz niekapek.
Poniżej zobaczcie realfoto z dziś. 9 miesięcy używania non stop i jedyne co widać to małe efekty ząbkowania.


9 miesięcy i butla jest jak nowa. To była jedna z najlepszych inwestycji. Jedyne czego żałuję to tego, że kupiłam ją tak późno, po drodze wyrzucając kasę na tonę plastikowego badziewia.
Wtedy w ogóle nie myślałam o trwałości, o tym, że to stal nierdzewna i co to oznacza.
Dziś wiem, że to kluczowe przy wyborze gdy chcemy aby ten wybór był jednorazowy.



Nie chcę mędrkować o właściwościach stali [najzdrowszy materiał do przechowywania żywności i płynów] ani o 'dnie' jaki reprezentuje sobą plastik. Ale jestem pewna, że każdego rodzica zainteresuje ten oto tekst KLIK. Jak wiecie daleko mi do ekomamy [łoo jezuu jak daleko!] i bardzo rzadko czytam tego typu artykuły ale ten naprawdę do mnie przemawia.

Tak więc z Safe Sippy płynnie i radośnie przeszliśmy na Safe Sporter.
Stal nierdzewna. Wypustkowa powierzchnia do trzymania [bidon nie ślizga się a gdy ma wewnątrz ciepły/gorący napój nie parzy paluchów]. Dzióbek 'bidonowy' jest z elastycznej gumy dzięki czemu Bolo nie zjada zębów na otwieraniu [bo wiadomo, że otwieranie palcami nie wchodzi w grę...].
I jeszcze coś co skradło me serce, 'zatyczka' jest przymocowana do bidonu na stałe. Niby pierdoła ale wierzcie mi, tyle ile my zgubiliśmy takich zatyczek... no i aż się prosi o zamknięcie więc Bolo nawet jak nie pamieta żeby zatrzasnąć dzióbek, to zamyka górną zatyczkę, co z kolei automatycznie zamyka dzióbek...
i w torbie, w plecaku, w wózku, w łóżku - jest sucho.







Polecamy ogromnie.
I jeszcze ważny fakt. Butle i bidony Kidbasix są o jakieś 40% tańsze od innych tego typu na naszym rynku, zachowując top-jakość. I ponownie podkreślam, jest to jednorazowy zakup na wiele, wiele miesięcy.

SafeSporter TU --> HipKids

DWA BIDONY lub/i BUTLE MAM DLA WAS - DO ROZDANIA. INFO NA KOŃCU.

Stal nierdzewna dobrze utrzymuje temperaturę. To ważne i latem i zimą.
Zdjęcia Bola obrazują picie chudego bulionu na spacerze....
Bo teraz o tym co pić a czego nie pić i jak 'odchudzić' rosół tak, żeby nie stracił swoich wartości a stał się fajnym 'piciem' na zimnym dworze....





Bolo pije wodę. WYŁĄCZNIE wodę. I choć to najzdrowsze picie świata i wcale nie narzekam to czasami są sytuacje kiedy chciałabym bardzo żeby wypił 'coś innego'.
Mleka nie pije odkąd skończył 6 miesięcy. Nic nie szkodzi.
Herbatek nie pije od zawsze. Nic nie szkodzi - choć 'meliskę' mógłby łaskawie sobie strzelić od czasu do czasu.
Kakao, czekolada, soki, kompoty... NIC.
I kiedy ma wzmożoną fazę 'Mamo, przecież wiesz, że jestem niejadkiem i głodu nie czuję' to dużo dałabym za to, żeby jakiekolwiek kalorie czy inne składniki dostarczył sobie piciem...
Mamo! Kałę! - woda, wyłącznie woda.

Zupy. Zje 3 łyżki ze smakiem. I koniec. Najedzony. A zupy to takie dobro dla organizmu!
I tak wymyśliłam, że może, może....wypije rosół ale z bidonu.
Uknułam plan. Ugotowałam bardzo esencjonalny rosół, po bożemu godzinami, aby aby pyrczył tylko, na kościach wołowych i kawałku kury, z toną włoszczyzny.
Na noc wstawiłam do lodówki tak aby cały tłuszcz stężał na wierzchu. Rano tłuszcz zdjęłam [ciut paskudna sprawa, że tam z centymetr tłustej kry było...] Podgrzałam i znowu do lodówki. Zebrałam jeszcze jedną, mniejszą już warstwę i tym sposobem uzyskałam lekki, nietłusty ale esencjonalny bulion.
Siup gorący do bidonu [nie wrzący!] i na spacer.
Wiało ostro, Bobek po 'gilach' stęskniony za spacerniakiem szalał i szalał, w końcu przyleciał po picie.
Pierwszy łyk i mina - 'WTF?!' ale... ale jak po chwili zaczął ciągnąć 'bidon' tak, że moje serce skakało.
Wyżłopał na spacerze 400 ml bulionu!!! Tyle rosołu nie zjadł przez całe swoje życie...
Jestem genialna i jestem w niebie.

A teraz posłuchajcie naprawdę rewelacyjnego przepisu na zdrowe picie.
Witamy serdecznie Pannę Mi i jej pyszne cudeńka. 
A jej samej machamy radośnie i prosimy o wygodne zasiedzenie na KiKu!

Klockowa Mama dała mi do myślenia, nie raz, nie dwa, nie trzy razy. Zawsze powodowało to jakieś pozytywne skutki i tak jest i tym razem. Rzuciła tematem, a ja w chwil kilka załapałam i zastanawiać zaczęłam się, kiedy stałam się spożywczo świadomą Matką. No był zwykły dzień, kupowałam herbaty w granulacie i coś mnie tknęło żeby etykietę przeczytać. Dawałam Małej do picia już jakiś czas i jak ujrzałam 98 % cukru to mnie w podłogę, w markecie, wgniotło i stałam tam jeszcze jakiś czas w szoku. [Wtrącę się - nie lepiej wypadają soki, nektary, napoje - i już totalnie dla mnie szokująca sprawa - smakowa woda słodzona...] Wróciłam do domu nie z nowym opakowaniem ale z śliwkami, jabłkami i rabarbarem – wrzuciłam do garnka, zagotowałam i poczułam się niczym Eko Matka. Gdyby nie fakt, że nią nie jestem moglibyście w to z pewnością uwierzyć. Zaczęłam szukać dalej, kombinowałam z miętą, limetką i teraz jestem miejscu gdzie goździki i inne cuda nie są nam obce, zwłaszcza w napojach. Zanim więc wyrzucicie swoje granulaty i inne cukry jakie wypełniają spożywczaki to proponuje zapisać przepis. Mamy jesień więc stawiamy na rozgrzewające napoje, do dzieła NieEko Matki! Potrzebujecie gar z wodą, do którego wrzucimy 3 śliwki, jabłko - pogotujmy chwilę, dorzućmy goździki, odrobinę wanilii i cukru do smaku***- obawiam się, ze ciężko w tym temacie dorównać granulatowi – ulepka nie będzie. Ewentualnie, jak lenia mamy- parzymy zwykłą czarną herbatę na słomkowy kolor, dorzucamy pomarańczę – do smaku: goździki, cynamon, wanilia, imbir...
Bierzemy koc i rozgrzewamy się - z Dzieciorem u boku. Poleca pseudo Eko Matka Kamila S.

***ja dodam od siebie, że jak cukier to brązowy, że najlepiej nie cukier a miód, stevia lub absolutny hit u nas w domu - syrop daktylowy.

 Na koniec zabawa.
Do wygrania dwie dowolne butle lub bidony.


Kliknij w powyższą grafikę.
Wybierz rodzaj i kolor butli jaki Ci się podoba.
W komentarzu napisz jaki jest Twój wybór.
Dodaj co byś do tej butli wlała dla swojego Kurdupla.
[może masz swój przepis na czadowe picie?!]
Udostępnij ten link KLIK [kto nie na FB może to zrobić na blogu lub innym nośniku]
Podaj link gdzie szukać udostępnienia.
Podpisz się.
Polub KidBasixPolska bo to tam znajdziesz wyniki zabawy w środę 2.10.2013 do godz. 20.00
Na komentarze czekamy do środy 2.10.2013 do godz. 12.00

138 komentarzy:

  1. Mój wybór- Safe Sporter - niebieski 355ml- na jesienne spacery zabieramy rumianek z miodem i cytryną lub wersję czerwoną- herbatkę żurawinową z sokiem malinowym od babci, która przyrządza go na cukrze brzozowym, który działa antybakteryjnie- udostępnione na moim koncie FB, https://www.facebook.com/#!/agnieszka.kasperska.779

    OdpowiedzUsuń
  2. Polubilam, udostepnilam-na FB i wybralam. A wlasciwie to Junior Mlodszy wybral -Sippy zielony.
    Klopot z piciem-a dokladniej z brakiem jakiegos wyboru-mialam i ja. U nas tylko woda i mleko. Dopiero domowa wresja Kubusia dala sie przemycic-dodam ze sklepowej dziecie nie zna. Marchew+ wyszorowana pomarancza gotowana ze skorka, czasami jablko lub maliny. Gotujemy-przecieramy-rozcienczamy jesli za geste-dosladzamy syropem z agawy i juz. Teraz we wrzesniu dokladslismy kawalek dyni i cynamon.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraz wrócę do tematu ale powiedz, och błagam powiedz w co Bolek jest ubrany? Bosko! napatrzeć się nie mogę! :)
    No i zdjęcia piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi :D tu opis ciuchów https://www.facebook.com/photo.php?fbid=401394303320375&set=pb.224161851043622.-2207520000.1380283414.&type=3&theater

      i dziękuję! :)

      Usuń
    2. Prawda to, boskie foty!

      Usuń
    3. i jeszcze miałam to napisać już wiele razy, twoje zdjęcia wszędzie rozpoznam, to wielka sprawa mieć własny styl, i to taki :)

      Usuń
  4. Polubilam, udostepnilam-na FB i wybralam. A wlasciwie to Junior Mlodszy wybral -Sippy zielony.
    Klopot z piciem-a dokladniej z brakiem jakiegos wyboru-mialam i ja. U nas tylko woda i mleko. Dopiero domowa wresja Kubusia dala sie przemycic-dodam ze sklepowej dziecie nie zna. Marchew+ wyszorowana pomarancza gotowana ze skorka, czasami jablko lub maliny. Gotujemy-przecieramy-rozcienczamy jesli za geste-dosladzamy syropem z agawy i juz. Teraz we wrzesniu dokladslismy kawalek dyni i cynamon.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój Marcel pije dość dorosłe napoje czyli Zieloną herbatę z opuncją lub czarną herbatę z WŁASNYM sokiem z malin (myślę, że mimo swej niedoskonałości są to napoje lepsze od herbatek granulkowych , które dość długo i namiętnie w niego wlewałam). I właśnie te napoje chętnie bym mu podała w Safe Sippy zielonym ;)
    udostępnione tu: https://www.facebook.com/zaneta.milc
    Polubione: a jakże !
    Pozdrawiam <3 Żaneta Milc

    OdpowiedzUsuń
  6. AGa, czy ja dobrze czytam, że on trzyma ciepło i na spacerze po harcach macie w bidonie ciągle ciepły a nie chłodny już bulionik?
    Małgosia O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzyma jak termos ale jak wleję gorący napój to przez ok 2 h jest ciepły akurat do picia :) Nie wiem jak będzie na mrozie ale w taką pogodę jak teraz jest idealny :)

      Usuń
  7. Ubóstwiam jak Bola ubierasz, no uwielbiam wręcz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mojej dwulatki wybrałabym zielony safe sporter. A do niego wlałabym ciepły kompot jabłkowy z cynamonem i goździkami. W sam raz na jesienną aurę. :) Gotuje się go banalnie: 5-6 jabłek (obranych lub nie) kroimy wycinając gniazda nasienne i wrzucamy do garnka. Wlewamy ok 1,5l wody, dodajemy laskę cynamonu, kilka goździków i brązowy cukier (do smaku). Całość doprowadzamy do wrzenia a następnie gotujemy kilka minut. Przykrywamy pokrywką i czekamy aż trochę przestygnie. I gotowe! :) Na fb: https://www.facebook.com/maja.szatkowska.9
    Maja



    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę lubię ogromnie twoje cięższe posty ale te lekkie też, no zawsze tu się czymś zainspiruję! Nie biorę udziału bo od razu kupuję, nie czekam ;) ale muszę jeszcze dodać, że zdjęcia Bolka i butli powinny być 'produktowe', wymiatają a on w tej żółtej kurtałce i czapie boskiej jest przeuroczy.

    OdpowiedzUsuń
  11. A moje chłopaki to marchewkowe ludki ;) najchętniej piją przeciery a zrobić je prosto marchewka , jabłko do sokowirówki a do tego można jeszcze dodać soczek własnej roboty z malin :) pycha :)

    A że mam dwóch chłopaków muszę wybrać coś dla jednego ;) to niech ma starszy i przetestuje nowy kubek jak lata i czy nie cieknie a wtedy młodszy dostanie taki sam :D Safe Sporter zielony.

    Udostępnione na FB
    Polubione także :)

    Gosia Baranowska

    OdpowiedzUsuń
  12. Aga Ciechanowska27 września 2013 05:17

    Nasz typ to oczywiście fioletowy safe sporter a co byśmy do nie go wlali??? Hm..?To co Majkoria lubi najbardziej naszego Odlotowego Shake Przemytnika Zieleninki!!! Czyli do blendera wrzucamy 2 banany, 3 listki świeżego szpinaku, garstkę sezonowych owoców + 20ml wody źródlanej. Jest tak słodko że nie trzeba dosładzać dawka żelaza zaaplikowana doustnie i do tego porcja owoców borówek malin truskawek można nawet z jabłkiem jesienią :) Powiem tylko ze Maja ogólnie nie je owoców to jedyna postać pod którą udało się je przemycić :)Napój dzieci i Shreka koniecznie z wodą źródlaną gdyż Drodzy Kochani dzieli minerałki pić nie powinny!
    Link udostępniamy na fb
    Mama Majki Agnieszka Ciechanowska

    OdpowiedzUsuń
  13. mój wybór:
    safe sporter zielony 355ml
    a wlejemy do niego wodę z duuużą ilością cytryny, bo uwielbiamy kwachy i w ogóle się nie krzywimy;) na chłodniejsze pory roku można ciut miodu dodać i też jest pycha mieszanka odpornościowa:)
    udostępnienie: https://www.facebook.com/iwona.gorkiewicz

    OdpowiedzUsuń
  14. dla Frania wybieram zielony Safe Sippy 2. wlejemy w zależności od pory roku/nastroju/pogody/samopoczucia/ochoty: wodę lub herbatkę koperkową z syropem z agawy albo herbatkę gruszkową z agawą a może wodę z miodem i cytryną a może właśnie wodę z sokiem malinowym handmade by Babcia Zosia z własnoręcznie wyhodowanych i uzbieranych malin :)
    https://www.facebook.com/KlocekIKredka/posts/402257839900688#!/malgosia.olszewska
    Małgosia O.

    OdpowiedzUsuń
  15. My także polubiliśmy i udostepniliśmy na FB My wybieramy Sippy zielony i z chęcia ogromniastą nasz Oluś piłby wodę , lub soczek malinowy z malinek które jego mama własnoręcznie zbierała a później zrobiła specjalnie dla niego ! Pozdrawiam gorąco i życze wszystkim nam powodzenia Dagmara Trela i Oluś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Kochanej Kredce za szcęśliwą rękę w losowaniu :)
      Dagmara I OLuś

      Usuń
  16. Safe sippy 2 zielony - idealny dla Ignasia - początkującego żłopacza nie-maminego mleka. Do środka siup letnia woda i łyżeczka syropu z czarnego bzu (potrzebujemy dojrzałe owoce czarnego bzu- około kilograma. W tym celu udajemy się na szabry na ogródki działkowe, tj. pakujemy Szkraba pod pachę i z uśmiechem na ustach idziemy prosić o czarny bez - mało kto wykorzystuje, a nikt nie odmówi gałęzi słodziakowi lub wyjcowi. Jak już mamy te "gałęzie", to myjemy, owoce widelcem strącamy z łodyżek i wyrzucamy niedojrzałe. Te czynności bardzo brudzą! Owoce do gara z małą ilością wody, trzeba trochę dosłodzić czymkolwiek, by esencja z bzu wyszła. Jak dodamy więcej wody będzie sok. Całość gotujemy, przecedzamy i gorące do słoiczków. Bomba rozgrzewająca i ponoć odporność wspomaga.

    Post udostępniony na fb: https://www.facebook.com/profile.php?id=1832593063&hc_location=stream

    OdpowiedzUsuń
  17. Syn paluchem wskazał Safe Sippy2 - fioletowy, pozostało mi tylko przytaknąć...
    Tym pije wszystko- dosłownie co się wleje to wysiorbie,najchętniej sam sok z cytryny,ale wiadomo, że zaraz tam jakieś kwasy, szkliwo itd. Dlatego postawiliśmy na inna bajkę- wodę z ogórkiem (nie nie nie z ogórków chociaż ta też ma u męskiej częsci powodzenie).Woda + grube plastry ogórka pół godziny wyczekiwania i picie gotowe!
    Link udostępniony o tu: https://www.facebook.com/fasolowo
    aloha!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bolo cudny:) My tez mamy podobny kubeczek:) Co to za śliczna czapeczka?? Pozdrarwiamy Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Patent na wypicie rosołu genialny, zresztą jak cała Ty ! :)
    a przepis Kamii kradniemy i wkrótce wykorzystamy :)

    ściskamy i pozdrawiamy!
    Perfekcyjna mama i Ladies :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Safe Sporter - różowy 355ml to nasz wybór. Chętnie nalejemy tam "kompocik", którego domaga się Julka, kompot z sezonowych owoców ;)
    Link udostępniony https://www.facebook.com/goska.kilis
    Polubione ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wybrałabym fioletowy:)
    U nas głównie pije się wodę, albo ziółka (Czasami przed snem melisa, czasem rumianek, Młodzian uwielbia). I jeszcze mleka roślinne - migdałowe, owsiane albo ryżowe.
    A z napojów bardziej kombinowanych... Kompot gruszkowy! Gotuje się gruszki (ze skórką) w wodzie:), i ja dodaję pare plastrów imbiru, kawałek laski cynamonu. Jeśli trzeba dosłądzam syropem z agawy (my słodzimy głównie tym , trochę bardziej neutralny w smaku niż syrop daktylowy).

    I się czepnę jeszcze:D
    Już kolejny raz czytam, jak bardzo nieekomatką jesteś. Co to w ogóle za etykietowanie, że EKOmatka i (bardzo)NIEekomatka?
    Zadziwiające jest, to chyba takie polskie, że każda kwestia, do której można mieć różne podejście zaraz sprawia, że tworzą się dwa wrogie obozy. I kogokolwiek ta kwestia dotyczy, musi od razu opowiedzieć się po którejś stronie i bronić zacięcie jej racji, a drugą stronę wyśmiewać/ wywyższać się nad nią. (żeby nie było, Kredka. nie twierdzę, że Ty kogoś wyśmiewasz czy sie wywyższasz, po prostu to metkowanie na eko-nieeko natchnęło mnie do rozważań)
    Ja stosuję po prostu te rozwiązania, czy metody, które wydają mi się rozsądne i zwyczajnie dobre dla mnie i dla dziecka, i przypuszczam, że wszystkie mamy tak robią... Wg jednych jestem pewnie oszołomskim ekoterrorystą, wg innych nieświadomą nieekoegoistką...;)
    No. To tak się uzewnętrzniłam;)
    pozdrawiam serdecznie, jak zawsze fajne produkty u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wreszcie ktoś to napisał - też nie kumam tego zarzekania się, ze Broń Boże, nie jestem ekomamą (w domyśle - nie terroryzuje innych).

      Usuń
    2. Ajj Dziewczyny, może mi nie wyszło ale to bardziej taki oddźwięk miało mieć, że naprawdę średnio mnie obchodzi 'rozkład' materiałów i ich wtórne użycie, oraz to czy kupię jabłka bio czy nie... nie chcę być hipokrytką - a pojęcie 'ekomamy' niestety weszło do naszego słownika jako 'pojęcie' świrka ;)

      Osobiście nie umiem zupełnie kwalifikować w ten sposób bo sądzę, że każda matula robi zwyczajnie co uważa za najlepsze dla swojego bąka :)

      i Pola - odniosę się do twoich słów :)
      Wrogie obozy? ojjj nie 'u mnie' ale dzięki! będę rozważniej używać 'etykiet' nawet jak nimi miały nie być ;)
      i
      'Ja stosuję po prostu te rozwiązania, czy metody, które wydają mi się rozsądne i zwyczajnie dobre dla mnie i dla dziecka, i przypuszczam, że wszystkie mamy tak robią... Wg jednych jestem pewnie oszołomskim ekoterrorystą, wg innych nieświadomą nieekoegoistką...;)'

      AMEN!

      Usuń
    3. Może mnie to ruszyło w sumie, bo ja jednak sporo tych rozwiązań z półki ekologicznej stosuję;) pieluchy wielorazowe, 15 m-cy karmienia piersią, jaglanka - bo mi przypadły one do gustu;) Przy czym no świrkiem nie jestem i nikogo nie terroryzuję;P

      I jeszcze:) Nie twierdzę, że u Ciebie wrogie obozy (zresztą bardzo cenię sposób, w jaki przedstawiasz swoje zdanie) - po prostu tak mi się skojarzyło, że u nas w Polsce generalnie chyba większość kwestii, która może dzielić, dzieli i to tak konkretnie. Wiesz o co chodzi, ekomamy i nieekomamy, spanie z dzieckiem - niespanie z dzieckiem, smoczki - antysmoczki, prawicowcy (a nie, to faszyści;) ) - lewacy, katole - antyklerykały, kibice... Jakby nie można było wziąć dziecka do łóżka od czasu do czasu, kibicować różnym drużynom, być wierzącym-niewojującym...

      sorasy Kredka za offtopy i ciągnięcie dyskusji, ale lubię tu być u Ciebie:)

      Usuń
  22. Safe Sporter - niebieski to wybór Adasia :)
    My mamy swój sposób, na pyszny i zdrowy soczek cytrynowy :)
    Do dużego słoika kroimy an drobno 2-3 sparzone cytryny - oczywiście ze skórką,
    zalewamy to miodem, lub brązowym cukrem i czekamy.... czekamy.... czekamy .... aż cytryna puści sok i stworzy nam domowy syrop idealny tylko do wody :) Polecamy na ciepło i zimno :)
    Link udostępniony na Facebooku
    Pozdrawiam
    Agnieszka Stasiak

    OdpowiedzUsuń
  23. Zachwycił nas najbardziej Safe Sporter niebieski. Nasze czadowe picie to po prostu sama woda albo woda z sokiem z kwiatów czarnego bzu babcinej roboty.
    Link udostępniony tutaj: https://www.facebook.com/kasia.kochaniak.1
    KidBasixPolska polubione.
    Pozdrawiamy,
    Kasia Kochaniak i mały Krzyś

    OdpowiedzUsuń
  24. I my wybraliśmy: Safe Sippy 2 - niebieski :) Boski jest... A że Syncio miłośnikiem nieprzezwyciężonym i nieustającym herbatki z dodatkiem soku z jabłek i melisy jest to wiadomo co będzie zawartością naszego niebieskiego cudeńka... Jak znam życie, to nie będzie się z nim rozstawał... Bez niekapka nie rusza się nigdzie :)))
    Polubienie i udostępnienie tu: https://www.facebook.com/karolina.stecka.1
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  25. Polubione, udostępnione na FB i wybrane - Sippy niebieski..a do środeczka oczywiście własnej "roboty" pitny kisielek,..( mąka ziemniaczana, woda, owoce sezonowe - chociaż najsłodszy wychodzi z gruszki, jabłka i malin..i kapka cytryny :)) słodkie, więc nie trzeba dosładzać..a malinka jeszcze do tego fajnie rozgrzewa :)) Zdrówka dla wszystkich czytających w te pochmurne, jesienne dni..no ale fakt :) Taki kubeczek sprawiłby, że stały by się choć trochę bardziej kolorowe :) a link o tu https://www.facebook.com/emilia.krupinska.7

    OdpowiedzUsuń
  26. zapomniałam się podpisać :) Emi, mama Gabiego :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wybieramy Safe Sporter - różowy, my mamy dwa ulubione napoje (oczywiscie przepis z cudowego bloga ktorego kochamy na zabój!!) na lato i na zimę- podzielimy się dwoma bo Córa uwielbia dwa!! na lato nasze własne 'frugooo' na lato: garść słodkich truskawek, kilka łyżeczek soku z cytryny (na wyczucie, do smaku, ile kto lubi), 2-3 czarne porzeczki, których zadaniem będzie 'pokolorowanie naszego frugo:),szklanka wody, jeśli owoce są mało słodkie możecie dodać miód
    Wykonanie: Wodę gotujemy i studzimy. Owoce rozgniatamy widelcem i zalewamy wodą. Dodajemy niedużą porcję soku z cytryny (doprawiamy później) i odstawiamy do lodówki na ok 15 minut lub dłużej by woda naszła smaku i kolorem truskawek. Następnie przelewamy płyn przez sito, owoce ZJADAMY MIGUSIEM;), doprawiamy resztą cytryny i kto chce-miodem, świeżo kroimy truskawy i dokładamy do ozdoby i ja kładę jeszcze listek mięty:)

    a na zimę nasze cudoodkrycie!!!!! czyli cos ciepłego na zimę:
    imbir świeży (ok 3-4 cm) kwiat hibiskusa (1-2 sztuki) pomarańcza ( 1-2 plastry ze skórką), goździki (2-3 sztuki), garść suszonych malin, ciut lukrecji (na oko); wykonanie:Imbir obieramy i trzemy na cieniutkie plasterki. Wkładamy do dzbanka, dodajemy resztę składników i zalewamy wrzątkiem. Przykrywamy i zostawiamy do zaparzenia. Po zaparzeniu jeśli dzieci nie przyzwyczajone do życia bez cukru można dodać troszkę miodu. Moja córa pije bez dosładzania i mogłaby wypijac te napoje litrami!!
    udostępnione na https://www.facebook.com/anita.oliwkowska

    OdpowiedzUsuń
  28. Wybieramy safe Sporter zielony
    a co byśmy wlali?
    Oczywiście soczek malinowy z własnych malin. Soczek koniecznie roboty babci, bo ona robi najlepsze i najzdrowsze na sezon przeziębieniowy. A jak już soczku braknie (choć babcia zrobiła dużo raczej wystarczy na całą zimę) to wlejemy wodę.
    Beata Jagielska
    Udostępnione tu: https://www.facebook.com/beata.jagielska

    OdpowiedzUsuń
  29. Czerwoną butlę byśmy chcieli..termobidon mamy już inny i sobie cenimy...ale dla małego półroczniaka jeszcze nic w tym temacie niekapkowym:P A wlać bym tam wlała to co zazwyczaj się u nas sprawdz...letnia woda, teraz trochę cieplejsza z miodem i cytryną. Udostępnione na fb i polubione przez Halina Tarnowska

    OdpowiedzUsuń
  30. tutaj:https://www.facebook.com/halina.tarnowska

    OdpowiedzUsuń
  31. Bolo to taaaki przystojniak, a Ty Kredko ubierasz Malucha świetnie. Na bank wyrośnie na super chłopaka :)
    Fajnie się wraca do Twoich, starszych postów...z uśmiechem na twarzy czyta się po raz kolejny.
    Niesamowicie podobają mi się te bidony, jeśli nie uda mi się takiego ugrać (a marzy mi się http://hipkids.pl/pl/396-safesporter.html, zielone cudo dla mojej Żaby) to będę ciułała w pończochę, żeby uzbierać (w skarpetę nie, bo mniej się 'pieniądzów' zmieści ;))
    Jeśli chodzi o napoje to Miśka głównie wodę pija. Ostatnio zaczęła fyrkać nosem i zasmakowała w herbacie, ale tak samo jak Wy nie korzystam z herbat granulowanych. Kupiłam suszoną herbatę z malin i lipy z dodatkiem dzikiej róży. Do dużego kubka wsypuję łyżeczkę suszu, zalewam wrzątkiem, herbata parzy się pod przykryciem a My w tym czasie uciekamy do zabawek. Po 10-15 minutach przelewam ok. 50 ml do małego kubeczka, dolewam zimnej wody mineralnej i dodaję łyżeczkę miodu lipowego (jeśli dodam miodu do gorącego napoju miód straci swoje właściwości).
    Miśka smarkała tylko jeden dzień i już tydzień żadne objawy infekcji się nie pojawiły :)
    Lubię Kid Basix i link udostępniłam tu; https://www.facebook.com/joanna.banaszek.96

    OdpowiedzUsuń
  32. Mój wybór safe sippy 2 kolor niebieski. Co bym wlała soczek własnej roboty zmiksowany w sokowirówce ze świeżych owoców - bo to samo zdrowie.
    Polubione jako: Amelia Poloczek udostępnione na tablicy https://www.facebook.com/amelia.poloczek

    OdpowiedzUsuń
  33. Mój wybór Safe Sippy 2 Kolor różowy. A co by się znalazło w środku? Mamy jesień, chorują wszyscy dookoła, więc żeby możliwie jak njalepiej ustrzec Majulę przed przeziębieniem wlałabym do środka przegotowaną wodę z sokiem malinowym zrobionym przez Babcię Majusiową z malin zerwanych w ogrodzie u Cioci Agaty. Uwielbia.

    Udostępnione na: https://www.facebook.com/ania.soroczynskawrotniak , Ania Soroczyńska-Wrótniak

    OdpowiedzUsuń
  34. Wybrałam Safe Sippy 2 - pomarańczowy ;-) A co do zawartości, to chętnie wlałabym do niego ciepłe aromatyczne kakao ;-) Co prawda moja Córcia jest jeszcze za mała na takie napoje, ale przyszłościowo chętnie wypróbujemy tą magiczną i tak zachwalaną przez Ciebie butle ;-) ;-)
    Udostępnione: https://www.facebook.com/dominika.urbaniak.90
    Polubione Kid Basix ;-)
    Pozdrawiam
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  35. kurcze muszę chyba taki bidon wciągnąć jak nie wygram, bo mam dość zalewania torby małego albo podłogi... czasami już nie mogę, a mam tego plastiku na pęczki pewnie jak większość z nas.
    Co do picia, powiem szczerze, że nigdy nie myślałam że producenci chcą nam wcisnąć taki badziew, do tego tak mega niezdrowy dla naszych dzieciaczków. Jak zaczęłam czytać niektóre składy to mi włosy się zjeżyły, wiec walczę o eliminację cukru i sztuczyzny w diecie Jasia. My pijemy wodę, wodę i jeszcze raz wodę. Jeśli jasiowi chcę zrobić prezent i zmienić smak to dodaję do wody robione przez moją mamę soki z naszych ogródkowych malin i jabłek. Choć maluch się trochę krzywi bo niezwyczajny do słodyczy nawet dawanej przez owoce. Na szczęście nie mam problemu z jedzeniem u niego więc nie muszę rosołku mu lać - swoją drogą super pomysł. I oczywiście pije szkrab to co z bidonu nie da rady - matczyne mleko już 16 miesięcy. wybór to: Safe Sippy2 - niebieski

    OdpowiedzUsuń
  36. safe sporter niebieski;p w srodku WODA nic innego dzieciaki moje do paszczy nie wleja

    OdpowiedzUsuń
  37. https://www.facebook.com/KlocekIKredka/posts/402257839900688#!/anna.cn.16 polubione ilona ce ;p ps sasfe sippy mamy;p godny uwagi;p i zieloniutki

    OdpowiedzUsuń
  38. Wybieram zielony Safe Sporter. Zostaliśmy właśnie obdarowani babcinymi sokami malinowo-wiśniowymi, więc to one na pewno znajdą się w bidonie. Udostępnione na fb :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Informacja konkursowa udostępniona na facebook'u. -> https://www.facebook.com/angelika.knut
    Wybrałam taki o to cudowny safe sippy 2 - http://hipkids.pl/pl/379-safe-sippy-2.html

    Córcia ma dopiero prawie roczek i jesteśmy na etapie poszukiwania tego jednego, jedynego, idealnego zamiennika naszej butelki. Do środeczka byśmy wlewali przede wszystkim kompociki i domowej roboty sok z malin, aronii oraz czarnego bzu które od miesiąca zadomowiły się w słoikach w kuchennej szafce. Kompociki gotujemy z jabłek, śliwek, dorzucamy maliny, gruszki, aronię, w sezonie wiśnie, truskawki. Pyszne, a zarazem pełne witamin. :)

    Pozdrawiam,
    Angelika Mikołajczyk (dejv_mejk@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
  40. Małolaty wybrały pomarańczową wersję Safe Sippy 2. Bo mojego Mikołajka róż mierzi :)
    Zazwyczaj na jesienno-zimowe spacery zabieramy herbatę w termosie, zaparzoną z listkami imbiru, cytryną i miodem. Ale jeżeli istnieje szansa taszczenia pod pachą czegoś lżejszego to ja chętnie spróbuję :D
    Udostępniłam : https://www.facebook.com/profile.php?id=100000830516852 i polubiłam na FB.
    Pozdrowienia ;)
    Paulina Jabłońska, mama Hani i Mikołaja

    OdpowiedzUsuń
  41. M. dla odmiany rzadko kiedy pije wodę, dlatego - zwłaszcza przy upałach - wszelkie "plastiki" nam się nie sprawdzają, bo niestety picie ekspresowo się psuje.

    Marzy nam się niebieski Safe Sporter, bo Mała Podróżniczka jest ciągle aktywna i w ruchu, a błękit połączony z szarością świetnie się komponują z jej oczami koloru nieba - czasem szaroniebieskimi, a czasem szaro-zachmurzonymi (a wtedy drżyjcie narody!). Jako że gotowe soczki pijamy niechętnie i tylko gdy nie mamy innej możliwości, wlałybyśmy tam nasz cudowny jesienny nektar z nutką lata: kompot jabłkowo-śliwkowy (najlepiej na bazie antonówek :D oraz węgierek) ugotowany z dodatkiem mrożonych wiśni, malin i jagód, a pokropiony odrobinką soku z cytryny. "Farfocle" po ugotowaniu częściowo miksujemy z kompotem (w zależności od możliwości przepływu przez rurkę/kubek, można też pozostawić klarowny), a resztę - zjadamy łyżeczką. Mniam! Rozgrzeje duszę nawet w najbardziej zimny pochmurny dzień!


    Udostępnione tu:
    https://www.facebook.com/danuta.joanna.7

    OdpowiedzUsuń
  42. A nam się podoba Safe Sporter Zielony ;-) udostępniamy na fb jak zwykle :-) bo uwielbiamy was i tak już zostanie ;-)
    Alanek choć też nie pije zbyt dużo, to coraz częściej sam się upomina co mnie bardzo cieszy :-) do naszego kubeczka wlewamy wodę mineralną + soczek, który sama własnoręcznie zrobiłam a to z winogron czerwonych, a to z wiśni, z truskawek lub z jagódek, a i ostatnio ze śliwek węgierek robiłam ze szczyptą cynamonu ;-) pychcia. Lub samą wodę pijemy. A przepisy bardzo fajne rosołek super sprawka na pewno zaserwuję mojemu młodemu :-)

    Wrześniowa Sylwuńka z Alankiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nasz typ to safe sporter niebieski.
    Magicznym składnikiem, który dodaję do Franiowego kubeczka na jesienną niepogodę, jest sok z czarnego bzu! Podobno ma właściwości antywirusowe. Drugim cennym składnikiem jest herbatka z lipy, zwłaszcza na stany podziębienia. Dodawane do własnoręcznie robionych herbatek zapewniają całodobową zbroję przed choróbskami!

    Marta Przekop z Franusiem

    OdpowiedzUsuń
  44. Butelczynę mamy, więc w konkursie nie staję ;) Jakoś mój się z nią na dłużej nie pokochał, ale każde dziecko ma swoje przyzwyczajenia, więc powrócił do starej flaszki. Teraz próbuję go przekonać do Pacific Baby.

    A jeśli chodzi o przemycanie zupy, to próbuję Maluchowi podawać je w Doidy. Wiem, że to mało pedagogiczne, ale wciskam mu kit, że to soczek. Zwykle po 2 łyku już wie, że to była ściema, ale chociaż trochę łyknie :D

    OdpowiedzUsuń
  45. OMG! Jak ja znam ten ból! Mnie taki cudny kocur, które kiedyś pokazywałaś w tych kubkach-srupkach i bidonikach przepadł co najmniej. Ostatnio robię małej picie w butelce zwykłej po widzie z dzióbkiem, bo się poddałam. Kiedyś mi polecałaś już Safe Sippy jak szukałam bidonu z rurką, ale coś mi w nim nie podeszło. Już nie pamiętam. Musze ten sporter oblukać, bo coraz zimniej i w butelce picie stygnie, a jak ciepłe, to się trzymać w łapkach nie daje. ;o)

    A teraz konkursowo. Oczywiście wybieram: Safe Sporter - zielony 355ml, a do środka naleję wodę, czasami wodę z odrobiną soku tłoczonego z jabłek, a na ciepło herbatki ekspresowe owocowe (oczywiście takie dla dzieci, bez aromatów - sam susz owocowy. Kupuję na Podlasiu).

    A link będzie tu: http://argillae.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Szczere zazdroszczę, że Bobek tak chętnie wodę pije. Moje to wielbłąd. Wszystko wciskać trzeba. Tylko na mleko MM jest szał. Dopiero-co zaczęliśmy i mąż mój z picia mleka zrobił szoł z aktywnym uczestnictwem Małej i zadziałało. ;o)
      A ja osobiście w cukier trzcinowy nie wierzę :oP
      http://badania.net/cukier-brazowe-nieporozumienie/

      Usuń
  46. a my byśmy prosiły o Safe Sippy2 - czerowny
    Do kapka innej opcji nie ma, wylądował by kompocik który pijemy n-litrami jabłuszka, porzeczki i wisienki a na końcu dodajemy kilka liści mięty, dla smakoszy słodziaków cukier brązowy co by się buźki bardziej śmiały :)
    link zamieszczony tu -> https://www.facebook.com/s.sabina88

    Pozdrawiam
    Sabina Siekiera;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Safe Sporter kolor niech będzie zaskoczeniem. Znalezienie super bidonu to niestety też i nasz koszmar bo: albo przecieka, albo nie leci lub ma dzuirkę do odpowietrzenia no i leje się na nos, albo co już najlepsze ze wszystkiego nie da się go umyć bez pomocy sił nadprzyrodzonych. I tym sposobem podobnie jak miliony innych "poszukujących" mam posiadam szafki pełne zatyczek, rureczek, koreczków i do cholery nie wiem sama po co ja to wszystko zbieram. Bidonomaniaków na stanie jest x2 więc kombinowania 2x więcej :) Na szczęście jedno ich łączy obaj piją wyłącznie wodę:) https://www.facebook.com/barbara.opoczynska

    OdpowiedzUsuń
  48. A ja nadal widzę ;) to jeszcze raz:
    Mamy od pół roku SafeSippy zresztą po poleceniu Kredki i przyznaję, to jedyny niekapek, który z nami jest non stop. Cała reszta jest na chwilę atrakcją i zawsze powrót do SS. Widzę, że nie każdemu dziecku podszedł, to w sumie oczywiste ale chciałam przypomnieć, że on ma w sumie aż trzy rodzaje przepływu, i jeśli "słomka" nie idzie to można go zmienić w normalny niekapek. A raczej nienormalny bo da się z niego wygodnie pić ;) Sportera mam na liście, zaraz nabywam, tym bardziej, że ma ten ustnik jak te butelki ze sklepu, które są najfajniejsze. Tylko ile to śmieci generuje no i zimne po 10 minutach, gorącego też nie wlejesz. Pozdrawiam Cię Kredka!

    OdpowiedzUsuń
  49. My bysmy prosili z Hubciem o Safe Sporter - zielony 355ml i bysmy pili z niego hebatke z cytrynka i syropem z agawy ...mmmmm mniamniusne:)

    Pozdrawiamy :)
    P.S. Bolo ma superowa kurtke :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam o Linku: https://www.facebook.com/anna.nieroda1

      Usuń
  50. Matule! tylko pamiętajcie proszę, że to nie jest termos! Żebyście potem nie miały do mnie żalu :) Jak pisałam powyżej, stal nierdzewna utrzymuje temperaturę dużo dłużej niż plastik, u nas ciepła zupa była przez ok 2 h na spacerze przy temp ok 10C :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Wybieram Safe Sporter - zielony.
    Co ja bym wlała dzieciom do takiego kubka? Jeśli ma to być coś innego niż woda, to wybieram wtedy soki tłoczone z owoców i warzyw.

    OdpowiedzUsuń
  52. No dobra. Zapomniałam się podpisać i napisać, że udostępnilam na FB.

    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  53. W co Bolek jest ubrany?! Sama bym tak chciała! Kredka czemu Ty stylówek nie robisz? To byłaby furora na tle tego co jest na blogach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na upartego można powiedzieć, że małe, klockowe stylówki robimy ;)
      ale ... my nie śledzimy mody dla mody - po prostu ja kocham fajne i wyjątkowe rzeczy i na tej podstawie nas ubieram ;)

      ciuchy opisane tu https://www.facebook.com/photo.php?fbid=401394303320375&set=pb.224161851043622.-2207520000.1380308488.&type=3&theater

      w skrócie:
      kurtka Benetton [faktycznie najLOW!]
      spodnie Benetton
      czapa <3 Okaidi
      buty Ecco

      pozdrawiamy! Klocki :)

      Usuń
  54. mnie to się ten zielony safe sporter podoba... o tak. co bym wlała... jesteśmy z ziewuszką standardowe do reszty - czarna herbata, ale albo rozcieńczona wodą, albo bardzo lekko zaparzona, do tego, a to cytrynka, a to pomarańcz wciśnięty, a to nuta imbiru (fkt, teraz to cudo najlepsze - wanilia nas mdli jak cholera). czasem mam fazę na kompot - jak jest z czego - najlepiej niesłodzony, fajnie jak agrestem pachnie, ale to już nie czas i nie teraz, nie zaraz... kompoty, to w ogóle jakoś zimą tak bardzo nie kręcą... lubię też dyniowe zabawy... więc taka zupa krem na spacer - co mi tam, dobra przecież... dzieci podobno chilli nie lubią - no ja nie wiem, moja lubi:) wlewać to sporo można...

    Gina
    https://www.facebook.com/nascituruss
    udostępnione na moim fb profilu:)

    pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  55. Safe Sporter czerwony to mój wybór. Gdy wnuki są u mnie to w kubeczkach najczęściej jest sok malinowy z kroplą cytryny
    Bogdan Janus
    https://www.facebook.com/bogdan.jan.777

    OdpowiedzUsuń
  56. Wybrałabym dla Jula" Safe Sporter - zielony 355ml", do którego na jesienne spacery wlewalibysmy z chęcią zbożową kawę z mlekiem sojowym i miodem lipowym. Może stal nie zachodziłaby tak jak wszystkie plastiki, nie odbarwiała się i nie przesiąkała zapachami.
    Link udostępniony na FB; https://www.facebook.com/sara.skotak?hc_location=stream
    Pozdrawiam serdecznie Sara Skotak

    OdpowiedzUsuń
  57. Udostępniliśmy TU: https://www.facebook.com/magdalena.solarz.56?hc_location=stream :)
    Wybieramy Zielony Safe Sporter!
    Co bym wlała do butli? Mamy kilka opcji, ale najchętniej... Motyw z rosołkiem - znakomity! Chętnie skorzystam z Twojego odtłuszczającego przepisu. Rosołek zabieramy na jesienne poszukiwawczo-kasztanowe spacerki, tyle że rosołek warzywny. :)) Wymyśliłam rosołek z tego samego powodu, dla starszego mojego niejadka. Dzieciaczki uwielbiają też kompoty, najnowszy kompotowy hit NASZ to połączenie śliwek, gruszek i jabłuszek - pychotka, polecam. Drugi hit, wcześniejszy w sumie - kompot owocowo-warzywny, z jabłek i cukinii. (Cukinia to cudowne warzywo!) Po ugotowaniu i przestudzeniu dodaję trochę soku z cytryny, i słodzimy miodkiem. Dobrze też zabrać ciepłą herbatkę z cytrynką i sokiem malinowym. Jako słodzik polecam melasę, np. z buraczków. :)
    Pozdrawiam, Magda. Mama 4-letniego Kubusia i 2-letniej Milenki. :))

    OdpowiedzUsuń
  58. A ja bym chciała safe sporter niebieski. Oryginalna z tym piciem nie będę, bo pijamy wodę. Sporo wody. Ale tu wlałabym kakao. Może w takim sprzęcie by przeszło, bo póki co córka odmawia ;(
    A mnie się tak marzy: siedzimy sobie z Hanulą wieczorem pod kocem, sączymy ciepłe kakao i gadamy...
    Udostępniam co trzeba na wbiegupisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się zorientowałam, ze nie wiem jak miałabym udostępnić link na blogu :(

      Usuń
  59. Safe Sippy mamy, uwielbiany przez moją córkę i w ciągłym użyciu od 9 miesięcy, teraz już chyba przyszła pora na kolejny etap, czyli Safe Sporter, w kolorze zielonym :) zwykle Lena pije kompoty, bądź wodę z domowym sokiem malinowym, jednak ze względu na porę zaczniemy też teraz smakować sok świeżo wyciskany z pomarańczy- bo dużo witamin w tym C, błonnik, a i smakuje super i kolejna porcja owoców zaliczona

    udostępnione na fb https://www.facebook.com/patrycja.madra.9?hc_location=stream
    pozdrawiam
    Patrycja Mądra

    OdpowiedzUsuń
  60. Wybieramy fioletowy SAFE SIPPY. Link udostępniony tu - https://www.facebook.com/mariola.skrzyniarz.7
    Mariola Skrzyniarz.
    W naszym kubeczku znalazłaby się świeżo zaparzona lipa wcześniej zbierana i suszona.
    Doskonale rozgrzewa!

    OdpowiedzUsuń
  61. Powalczymy - a co! :) Nasz wybór to Safe Sporter - niebieski 355ml.
    Michaś - może mało oryginalnie - baaardzo lubi wodę :) Na tę jednak zimną już porę, gdzie witamina C jest mega ważna polecamy nasz przepis na pyszne picie:
    Gotujemy wodę. Do dzbanka kroimy pigwę, najlepiej po wcześniejszym zmrożeniu jej. Zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do przestygnięcia. Dosładzamy miodem. Koniec :)
    Proste ale bardzo smaczne i zdrowe. Można listek mięty dorzucić. Michaś bardzo to lubi, dlatego jesienią robimy zapas pigwy w zamrażarce, później nawet latem wystarczy wyjąć, pokroić, zalać wodą i pić do woli. Zdrowe i orzeźwiające.

    Udostępniamy na fb:
    https://www.facebook.com/marta.pietrzak.kasper
    Marta Pietrzak

    OdpowiedzUsuń
  62. Polubiłam, udostępniłam.
    Wybieram Safe Sporter o kolorze zielonym, boski jest :)

    Miałam podobne problemy niekapkowe, ale jeszcze nie trafiłam na idealny...Ten wygląda, jakby takim był.

    Co bym wlała? Trochę miłości, dużo radości, masę zabawy - wstrząsnęłabym i podała do spożycia :)

    Pozdrawiam, Agula z Trzy po trzy
    http://trzypotrzy-agula.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  63. wybrałam zielony safe sporter dla mojego Igorka.A wlalabym do niego to na co moje dziecko akurat miałoby ochotę(może byc to zwykła woda,może byc to sok z malin,kompot jablkowy ,herbata czy kakao,może byc to mleko-nieważne mówi i ma bo liczy sie to żeby bidon kojarzyl mu sie z czyms dobrym przyjemnym i apetycznym bo przeciez z bidonem własnie o to chodzi,mój bidon czyli moje ulubione picie.dodam tylko ze kompoty i soki robie sama z własnych owoców czystych i ekologicznych,pozdrawiam

    udostępniamy na fb
    https://www.facebook.com/#!/agnieszka.golinska.7545
    Agnieszka Golińska

    OdpowiedzUsuń
  64. Safe Sippy - pomarańczowy. Gdy wychodzimy na zewnątrz w bidonie mamy po prostu przegotowaną wodę. Czasami dodatkiem jest miodek lub limonka. Grażyna Obratańska.
    https://www.facebook.com/grazyna.obratanska tu udostępniłam.

    OdpowiedzUsuń
  65. Wybieram Safe Sporter - zielony
    Link TU: https://www.facebook.com/jabeer23 Monika Kulig
    W kubeczku znalazł by się domowy kompocik,woda(która u nas jest numer 1) lub woda z sokiem malinowym( własnej roboty).

    OdpowiedzUsuń
  66. https://www.facebook.com/kpawlowiczlewandowska -link

    wybieramy Safe Sporter - zielony 355ml bo jest boski będziemy z niego pić herbatę ma linkową, ukochany sok marchewkowy własnej produkcji i wodę mineralną!!!!!!!!!!!

    Kamila Lewandowska i dzieciaki

    OdpowiedzUsuń
  67. Wybieramy Safe Sporter - niebieski 355ml. Olaf będzie z niego pił herbatę mamy z cytryną i miodem (bo wszystko, co nie jest mamy, nie jest takie dobre :-). Więc trzeba robić picie w zwykłym kubku, że niby sobie i wtedy jest świetne. No chyba, że jest to woda z sokiem malinowym od babci "Onusi" to może być bez kombinacji.

    Udostępnienie: https://www.facebook.com/magdalena.opoczynskajakimiak

    Pozdrawiamy
    Magda Opoczyńska-Jakimiak (mama) i Olaf ("sin")

    OdpowiedzUsuń
  68. Safe Sporter koloru niebieskiego. Póki co u nas rewolucji nie ma pijemy rumianek, lipę z maliną. Narazie szykujemy suszone owoce a potem będzie się działo. Nasza propozycja. Dwie garście suszonych owoców ( jabłko, gruszka, śliwka, malina- owoc i liście ) gotujemy i bez dosładzania mamy pyszny kompot. Pyyycha.
    Anna Janus
    https://www.facebook.com/anna.janus.121

    OdpowiedzUsuń
  69. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  70. my wybieramy Safe Sporter zielony 355ml :)
    Mateusz z reguły pije wodę, więc to ona byłaby głównie wlewana do naszej butli. Poza tym na jesienne spacery - domowa lemoniada na ciepło, czyli woda, cytryna i miód z odrobiną imbiru (bo rozgrzewa), kompot z jabłek z goździkami, woda z domowym sokiem z czarnej porzeczki bądź malin.

    Udostępnienie: https://www.facebook.com/marta.gniadzik

    Pozdrawiam,
    Marta Gniadzik

    OdpowiedzUsuń
  71. Nasz przepis na picie poza wodą, to przede wszystkim imbir starty na drobnej tarce, plaster cytryny posłodzone miodem. Ważne żeby nie wrzucać składników do wrzątku tylko do ciepłej wody, wtedy nie tracimy dobroczynnych właściwości miodu. Żeby kawałki miodu nie przeszkadzały przelewam wszystko przez małe sitko. Imbir jest idealny na odporność. Pijemy codziennie chociaż kilka łyków. Wybieramy błękitny safe sporter :) Udostępniliśmy link: https://www.facebook.com/patrycja.kowacka?hc_location=stream

    Pozdrawiam
    Patrycja Kowacka
    p.s. Bolo jak zawsze wygląda bosko, ta żółta kurtka...

    OdpowiedzUsuń
  72. Miało być kawałki imbiru, a nie miodu przeszkadzają to przelewam przez sitko :)

    Pzdr
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  73. Wybieram Safe Sippy 2 kolor różowy. Na jesienny spacerek to najlepszy wywar z rosołu, ale podam inny, mój oryginalny przepis na napar z lipy (własnoręcznie zbieranej, ale nie jestem EkoMamą) na pomarańczowo: do tego z własnego suszenia gruszka, jabłko, morelka, brzoskwinia (nie muszą być wszystkie) i miód i wersja czerwona: suszona żurawina i sok malinowy. Koleżanka ściągnęła przepis, ale zamiast miodu i soku dodaje glukozę. Udostępniłam https://www.facebook.com/katarzyna.jaroszewska.58 i jak powyżej Katarzyna Jaroszewska to ja Mama swojej Córci ;)

    OdpowiedzUsuń
  74. A więc jeśli miałabym dostać taki gadżet to wybrałabym Safe Sporter 355ml- RÓŻOWY!!!
    na przekór trochę, żeby Marysia miała coś mocno różowego :)
    Co bym wlała do środka?
    hmmm może ciepłą herbatę z miodem i cytryną? Może ciepłą kawę zbożową? na te chłody na pewno coś ciepłego!
    a może taki specyficzny napój jak imbir zalany wrzątkiem, z dodatkiem limonki, miodu i mięty :)
    Pyszna sprawa i ambrozja przy zaczynającym się przeziębieniu :)

    Link udostepniłam u ciebie na fb -----> https://www.facebook.com/m.kurgan.szlachta

    Magdalena Kurgan-Szlachta, mama Marysi :)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  75. My lubilibyśmy pić z bidonika Safe Sporter 335 ml kolor zielony. Jako, że moje małe również wodowe jest i do tego z niedowagą znaczną, latem pilibyśmy z niego schłodzoną wodę z cytryną i listkami mięty, zimą natomiast, skoro mówisz, że ten przedmiot pożądania każdej mamy rzeczywiście nie kapie, pokusilibyśmy się na esencjonalny, mocny barszczyk gotowany na kościach wołowych, z domowo wyciskanego buraczanego soku, z dodatkiem soków z marchwi i pietruszki, a co, matka się poświęci i powalczy z sokowirówką. Polecam swoją drogą, pycha!

    Link udostępniony na https://www.facebook.com/haniaa.michalak

    Hanna Michalak, mama Tymona i Leszka :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Safe Sporter zielony. Wlalibyśmy wodę, albo melisę, którą zaczynam młodemu przemycać.
    Potrzebujemy tym bardziej, że znowu dałam się nabrać i kupiłam ostatnio kubek termiczny ze słomką chicco. młody w 3minuty wpycha słomkę do środka i kubek przestaje być niekapkiem, pal sześć, że już nawet nie chce mi się sprawdzać na ile jest "termiczny", choć małe doświadczenie z kalorymetrii by się przydało.
    Udostępnienie tu:https://www.facebook.com/karina.klimiuk1?hc_location=stream
    ps.u mnie od wczoraj wiszą przepisy na 3 zupy, które Janek je;-), a dziś na obiad improwizacja dyniowo-marchewkowa i też jakoś wchodzi, choć nie tak jak tamte.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  77. Safe Sporter 355ml, mój trzyletni Wiktoras wybrał kolor niebieski :)
    Wiktoras także pije tylko wodę, o herbacie nie ma mowy, czasami w przypływie szaleństwa skusi się na mleko. Na szczęście teraz, na spacerze delektuje się w domowej roboty soku z czarnej porzeczki z odrobiną imbiru... Ale to tylko spowodowane jest tym, że sam własnoręcznie zrywał porzeczki z krzaczka i pomagał w całym procesie tworzenia soku :)

    OdpowiedzUsuń
  78. SAFE SIPPY 2 , kolor? Każdy - nie mamy uprzedzeń:) I jak już wygramy to wlejemy do niego sok agrestowy babci Maryli, z działki dziadka Wiesia :) No i będzie kolorowo, fajnie i wesoło na przekór aurze, depresji, represji, kryzysom, wojną, tym co głosi TVN 24 i inne radia. Pozdrawiamy zatem mama i jej Emiś :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Mogłam się podpisać Paulina - paulinax5@op.pl:)

    OdpowiedzUsuń
  80. Safe Sporter 355ml, mój trzyletni Wiktoras wybrał kolor niebieski :)
    Wiktoras także pije tylko wodę, o herbacie nie ma mowy, czasami w przypływie szaleństwa skusi się na mleko. Na szczęście teraz, na spacerze delektuje się w domowej roboty soku z czarnej porzeczki z odrobiną imbiru... Ale to tylko spowodowane jest tym, że sam własnoręcznie zrywał porzeczki z krzaczka i pomagał w całym procesie tworzenia soku :)
    udostępniliśmy: https://www.facebook.com/joanna.paluchbozek
    Pozdrawiamy gorąco w jesienne popołudnie
    Aśka i Wiktoras :)

    OdpowiedzUsuń
  81. Safe Sippy 2 fioletowy, żeby się kolorystycznie komponował z kompotem z suszonych śliwek z goździkami:)
    https://www.facebook.com/szponiii

    OdpowiedzUsuń
  82. Wybieram - Safe Sporter - zielony 355ml, a jak ;))

    Co do niego wlejemy?
    Nic prostszego.
    Nasz mały, prawie dwuletni potworek pije wyłącznie wodę, ale nie byle jaką, a zaczarowaną.
    Oj dobrze czytacie. :)
    Taką wodę potrafi przygotować jedynie mama. Ona wie ile tej wody musi wlać, by było jej akurat. Ile razy wstrząsnąć butelką przed noskiem łobuziaka, aby jej smak był "amniamniam", jak mawia mały. Oraz wie kiedy ją podać, by obserwować delektującego się napojem i klepiącego się po brzuszku nicponia. Najważniejszym jest jednak jeden składnik, który wypływa z jej serca, bez którego picie będzie "niedopicia".
    Naszą recepturą na pyszny napój jest po prostu MIŁOŚĆ.

    Link udostępniamy na blogu - http://ksiazeczkowodzieciaczkowo.blogspot.com/2013/09/klocek-i-kredka.html

    Pozdrawiam, Natalia Piechowiak

    OdpowiedzUsuń
  83. Wybieram zielony safe sporter. A do środka? Poza wodą, wlewamy ostatnio "koktajle" - jogurt grecki + owoce z cynamonem, mielonym lnem i ewentualnie odrobiną miodu :)

    https://www.facebook.com/katarzyna.derecka

    Katarzyna Derecka

    OdpowiedzUsuń
  84. Wybieramy Safe Sippy 2 pomarańcz:) A do środka oprócz wody-kawy:) wlewamy wodę z miodem i cytryną, soki świeżo wyciskane, wodę z sokiem malinowym (domowej roboty:) i oczywiście teraz spróbujemy wersje z bulionem:)a może i nam się uda:)

    https://www.facebook.com/dinara.paczewska

    Dinara Paczewska i Maks Paczewski:)

    OdpowiedzUsuń
  85. Mój SMOK pije wodę. I póki co pije tylko wodę. Ze względu na aurę za oknem jesteśmy na etapie wprowadzania babcino-dziadzinego soku z czarnego bzu - u nas sprawdza się fantastycznie.
    Safe Sippy 2 pomarańczowy - akuratni na jesienne spacery - pod kolor spadających liści :)
    Wpis zajął mi 40 min. suuuuuuuuuuuuper - dzięki SMOKu cmok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.facebook.com/m.dominiak.olszewska
      no nie byłabym sobą, gdybym o czymś nie zapomniała :)

      Usuń
  86. Bidon świetna sprawa. My (wszyscy) pijemy soczki i kompociki z własnych warzyw i owoców. Nasz przepis na zdrowe i smaczene picie?
    Słońce, deszcz i wiatr. Pomagają nam zawsze.
    Miłość i praca włożona w pielęgnowanie krzewów, drzew i roślin.
    Póżniej z takich ukochanych owoców i warzyw soczki robimy sami, babcinym sposobem,troszę ale bez ogromnej ilości cukru, wiadomo przecież, że owoce już dość go w sobie mają. Maliny, wiśnie i marchewki. Winogrona jabłka i buraczki. Oraz wiele, wiele innych (wszystkich nie zdradzimy, bo tajemnica rodzinna) Pycha i jak zdrowo. Dzieci piją z apetytem i my z przyjemnością. Dla zdrowia, urody i dla siebie ;)
    Właśnie taki spacjał będzie serwowany w takim bidonie. Bo oryginalne opakowanie wymaga oryginalnego wnętrza. :)
    udostępniono : https://www.facebook.com/kasia.naminska
    A wybieramy : Safe Sporter - niebieski 355ml.

    OdpowiedzUsuń
  87. My wybrałybyśmy oczywiście Safe Sporter - różowy :)
    A co do środka? "Jodę" - co by moc z Majką była ;) (z literką w' mamy ciągle problem :P)
    A gdy zimno na dworze to koniecznie 'jodę z imbijkiem' wedle życzenia M. ze sobą zabieramy :)

    Kid Basix polubiony, udostępnione na fb: https://www.facebook.com/milenamirek.palkij

    Ściskam mocno,
    Milena Palkij

    OdpowiedzUsuń
  88. Zgredek sam wybrał. Safe Sporter - różowy, jak na dziewczynę przystało...co mnie jednak trochę dziwi, gdyż deklaruje miłość do koloru czerwonego...kobieta zmienną jest ;) Mamy taką swoją domową mieszankę wybuchową, która odpędza choróbskowe potwory, w sam raz na jesień i zimę. Bazą jest granulowana herbatka o smaku owoców leśnych, oraz miód malinowy lub mniszkowy, a do tego w zależności od pogody i stanu ducha łyżeczka lub dwie soku z kwiatu czarnego bzu zrobionego przez babcię, soku z malin zbieranych przez dziadka i zrobionego przez niezawodną co roku babunię lub soku ze śliwek domowej roboty. Taka domowa cukrowa bomba witaminowa :)
    Co trzeba polubione i udostępnione: https://www.facebook.com/marta.janowska.921

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gapa ze mnie zapomniałam się podpisać. Marta J-G.

      Usuń
  89. Nasz (mój) wybór - Safe sippy 2 - kolor zielony.
    Wlałabym dla synka cokolwiek, choć to wybredne stworzenie i odkąd jest na tym świecie 13 miesięcy, tak wystarcza mu mleko z maminej piersi i nie chce zbytnio pić nic innego. Jak już się skusi, to pije zieloną herbatę lekko osłodzoną syropem z agawy lub wodę z sokiem z cytryny i odrobiną syropu z agawy.
    Post udostępniony na fb.
    Pozdrawiamy,
    Irmina Marszałek-Piątkowska i Kostek :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Safe Sippy2 - różowy,na ten model padł nasz wybór :)

    O tej porze często raczymy się naparem z kwiatów lipy z dodatkiem soku z malinek z ogrodu dziadka :)
    Doskonałe zestawienie malinowego wnętrza z różową oprawą Safe Sippy2.

    Agnieszka Kobryń.
    Polubione i udostępnione na https://www.facebook.com/agnieszka.kobryn.9

    OdpowiedzUsuń
  91. safe sprter - zielony i niebieski :)
    moje chlopaki pija wode i wode z woda :) ale czasem kusze ich herbatka z sokiem malinowym wlasnej produkcji i troszke cytrynki-na katar lekarstwo wg mojego syna, i zaraz slysze"juz mi lepiej mamo, mmmm pyszna herbatka i zdrowa" :)
    a problem z roznymi nosnikami wody znam niestety, bo moje dziecko pije ja litrami i wszedzie a mlodsze zaczyna to samo, i wszedzie wylana woda, normalnie mam dosc tego czasem ....bidon bylby super preentem

    polubione i udostepnione na https://www.facebook.com/monika.owerkoliszka

    OdpowiedzUsuń
  92. Nam spodobał się Safe Sporter - zielony.

    Napełnimy go po brzegi naszą ukochaną gorącą czekoladą.

    Przyrządzamy ją zalewając dwie kostki gorzkiej czekolady ( takiej prawdziwej gdzie jest jak najwięcej kakao, nie wyrobem czekoladopodobnym ) kubkiem mleka i dosładzamy cukrem nierafinowanym, podgrzewamy i... Voilà! Pysznie, pożywnie i rozgrzewająco:)

    Pozdrawiamy
    Magda N.
    https://www.facebook.com/magda.en.31

    OdpowiedzUsuń
  93. Nasza Duśka wybrała Safe Sporter - zielony 355ml.

    Ostatnio króluje u nas mega miksturka, bardzo prosta ale zdrowa :)
    Korzeń imbiru zalany wrzątkiem z dodatkiem miodu. Młoda jak widzi, jak robię miksturkę to przebiera nóżkami i woła mamo mamo da

    Polubione i udostępnione na https://www.facebook.com/marzena.gorna.79
    Pozdrawiam Marzena Huminiecka

    OdpowiedzUsuń
  94. Safe Sippy2 - zielony - taki się Jurkowi na pewno spodoba :D A co do zawartości na pewno zagości tam mieszanka mleka z sokiem pomarańczowym. Nic innego nie przejdzie. Ot taki gust mego syna :)
    Kurtkę mamy identyczną :D
    Michalina Szeląg
    https://www.facebook.com/michalina.szelag

    OdpowiedzUsuń
  95. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  96. Moja Lidka wybrała Safe Sporter - różowy 355ml.

    A do niego wlejemy ulubiony-tylko przez mamę przyrządzony-soczek własnej roboty z aronii rozcieńczony z ciepłą wodą z miodzikiem i cytrynką, taki specjał idealnie nadaje się na chłodne dni. Soczek z aronii wspomaga odporność, dlatego polecam go wszystkim mamom.


    Polubione i udostępnione na https://www.facebook.com/paulina.matuszewska1?fref=ts


    Pozdrawiam
    Paulina Matuszewska z córeczką Lidką

    OdpowiedzUsuń
  97. to mój wybór http://hipkids.pl/pl/394-safesporter.html (róż), a nawet jak mogę to 2 poproszę, bo mam dwa owoce moich lędźwi w domu :) do środka nalejemy oczywiście ulubiony samorobny sok za czarnych winogron, które to nocami upycham do słoików i zalewam słodkim syropem (woda+brązowy cukier), żeby po trzech dniach był gotowy do napojenia moich latorośli.
    Pozdrawiam i pamiętajmy: co dwa bidony, to nie jeden :D

    ja FB https://www.facebook.com/brown1984sugar

    OdpowiedzUsuń
  98. Klikamy i wybieramy safe sporter koniecznie zielony!(http://hipkids.pl/pl/396-safesporter.html )A do niego wlewamy własnej roboty, pyszny kompocik jabłkowo-gruszkowy z goździkami!Idealny na jesienne spacery! A bidon baaardzo nam się przyda, bo często z młodym spacerkujemy a on jest straaaszny "pitnik":)
    Udostępnione na moim profilu na fb https://www.facebook.com/marta.pietrucha.5
    P.S. jeszcze nigdy nie udało nam się nic wygrać! Może los się od nas odwróci??
    Pozdrawiam Marta P. :*

    OdpowiedzUsuń
  99. Wybieramy Safe Sporter w naszym ulubionym fiolecie!
    Do niego wlewamy najczęściej "źwykłą wodę, pamiętaj źwykłą!" jak mawia Młody, sporadycznie miodem słodzoną werbenę, miętę z Prababci ogródka czy domowy rozgrzewający sok malinowy... nie wiem czy do metalowego można, ale szczególnie jesienią wlewalibyśmy też sok z kiszonej kapusty - lubimy kwaśności oboje, a ilość witamin i probiotyków atakująca nas z tego płynu daje moc do jesiennych szaleństw :-)

    Udostępnienie tutaj: https://www.facebook.com/ania.solarska

    OdpowiedzUsuń
  100. Z racji że u mnie dwie córy i że matka jakoś taka sprawiedliwa próbuje być to wybór padł na: Safe Sporter - różowy dla starszej (4 lata) i Safe Sippy2 - pomarańcz dla młodszej (rok).
    Do butelek: pyszny kompocik ugotowany przez matkę, lekko posłodzony dla przełamania smaku i oczywiście z ekologicznych owoców z działki dziadzia i babci - truskawki, maliny, wiśnie, borówka.... ojjj cała masa owoców mrożona przez matkę aby w zimie było co pić.
    polubione :)
    udostępnione: https://www.facebook.com/kinga.cao

    Pozdrawiam, Matkanieperfekcyjna

    OdpowiedzUsuń
  101. Wszyscy chcą zielony a my czerwony :D Bo my się nazywamy czerwony człowiek ;) I tak mamy wszystko czerwone: bryka Mamy (czyt. wielki żęchol) jest czerwony, limuzyna synka (czyt. gondola) była oczywiście czerwona z odrobinką szarości dla balansu, kabriolet dziecia oczywiście czerwony (czyt. spacerówa). Kocyki, śpiworki, puchowa kamizelka też czerwone :) A co tam! Czerwony płynie nam w żyłach (no nawet dosłownie ;)) Do środeczka Sippy tylko i wyłącznie WODA!!! Lion ma 9 miesięcy i nawet jak babcia mu własnorobny kompot przemycić próbuje to młody tylko kiwa głową na boki, że nie ;) Próbowalimy. Napocilimy się, bo sami robimy wszystko. Ze wsi jesteśmy. No a że Lionek nie chciał, zmuszać nie będę. FB Carolineta Redmann. Link tu: https://www.facebook.com/princess.pandora.18

    OdpowiedzUsuń
  102. Do Safe Sippy 2 różowego wlałabym na spacer dla Hani wodę. Bo zwykle ją pije najchętniej. Jakby pogardziła wodą, wlałabym latem truskawkowy kompot, a zimą ciepłą pitną zupkę albo sok z malin. Takich prawdziwych. Może nawet z bananami. Taki sok, co to troszkę nawet najada. I się tam snują te farfocle. Ja nie lubię jak się snują. A Hania lubi. No i fakt, że można zainstalować tam słomkę, też dodatkowo ułatwiłby nam życie. Kubków mam w domu 4 albo 6. Dwa niekapki były tak niekapiące że jak spróbowałam się z tego napić to myślałam, że pęknie mi żyłka. Akceptowany przez me dziecię jest jeden, ale ma już tak pogryziony ustnik, że już nie zastanawiam się, kiedy, tylko czy Hanka będzie odkrztuszać ten plastik. Trochę strach. Jakbym miała sama kupować to kupowałabym pewnie zielony. Ale że to zabawa to wybieram różowy, bo to co ja tam wleje do tego kubka to nie mój wybór tylko Hani, więc to będzie jej wygrana, jeśli będzie.

    Udostępniony link będzie tu: https://www.facebook.com/uwrobel

    Podpisuję się pod tym ja,
    Urszula Wiśniewska

    OdpowiedzUsuń
  103. Safe Sporter niebieski :) My uwielbiamy pić kompoty,z gruszek,jabłek,czereśni,śliwek - co się nawinie pod oczy :) a na zimę już czeka sok z aronii (na przeziębienia ponoć dobry) A przez całe lato hitem była mięta z odrobiną cytryny i miodu do smaku.
    Link - https://www.facebook.com/karolina.walczak.00
    Pozdrawiam, Karolina W.

    OdpowiedzUsuń
  104. Tymek wybiera Safe Sippy2 - zielony. Napiszę sobie, choć z góry wiem, że przez jego gusta kulinarne - czy raczej ich brak - odpadamy w przebiegach. Czego ja bym nie chciała wlać do takiego bidonu;) Pewnie świeżo wyciskane soki, bo ta wielka wyciskarka, kupiona przede wszystkim dla naszej Gadzinki, zakurzona patrzy z wyrzutem na mnie, gdy tylko wchodzę do kuchni... Pewnie domowe kompociki ze starannie wybieranych dla niego owoców, bo może się skusi, może tym razem spróbuje... a potem przerabiam je po nocach w domowe przetwory, bo może przejdzie mu do jesieni, zimy... A naprawdę wleję do niego wodę, lub lichą czarną herbatę słodzoną cukrem trzcinowym, bo tylko to moja Gadzinka zaakceptuje;( Udostępnienie: https://www.facebook.com/roma.krajewska.1 Mama Tymka-niejadka: Romana Krajewska

    OdpowiedzUsuń
  105. Antek lubi Elmo,a że Elmo jest czerwone to i Safe Sippy 2 byśmy chcieli w takim kolorze. :)

    A byśmy do niego wlali sok malinowy albo wiśniowy Babcinej roboty,podprowadzony z piwnicy Dziadziusia. :)

    Albo herbatę z miodem,z pasieki sąsiada. :)

    Polubione i udostępnione.
    Karolina Murawska

    OdpowiedzUsuń
  106. Zielony safe sporter:) Davko piłby w nim ,,herbatkę kokosową,,. To zwykła herbata z cytryną i brązowym cukrem).
    Ania Małecka

    OdpowiedzUsuń
  107. link udostępniłam na fb:)
    Ania Małecka

    OdpowiedzUsuń
  108. Witam wieczorową porą!
    Mój kurdupel już śpi napity herbatką na bazie aroni i najedzony (… no powiedzmy). Mój pierworodny to także osobisty okaz z gatunku NIEJADKA.
    My również na spacery zabieramy bidony, lecz jesteśmy posiadaczami tylko plastikowych okazów co z jakością i trwałością mają mało do czynienia. Przetestowaliśmy X, kupiliśmy Y, a dostaliśmy Z. Wszystkie nie spełniły naszych oczekiwać.
    Safe Sippy to brzmi ciekawie! Ze względu na wiek, nas zainteresował Safe Sporter, a ze względów kolorystycznych zieleń co poprawia humor w jesienne oraz zimowe dni.
    Ze względu na moje studenckie doświadczenia z termosami, mogę śmiało powiedzieć iż stal nierdzewna jest the best. Tak, tak! Jak na wykłady to tylko z własnym termosem i dobrą kawą przeniesioną z domowych pieleszy.
    Marzy mi się ,oj marzy, aby mój kurdupel podczas jesiennego spacerku pił pyszny i rozgrzewający rosołek. Taki domowy, na babcinej kurce i warzywach wprost z ogrodu. W plastikowych bidonach, to niestety niemożliwe, Nie sprawdzają się w ogóle do ciepłych napojów, bo bardzo szybko tracą temperaturę płynnej zawartości, która to zbliża się do temperatury za oknem. To nie służy zdrowiu. Oj nie służy!
    Mój kurdupel bardzo lubi kompoty, które słodzę odrobiną brązowego cukru, lawendowego miodu, kardamonem oraz cynamonem. Do owego napoju dodaję część zawartości zamrażarki truskawki oraz porzeczki, skrajam jabłka z ogrodu i troszkę śliwek. Będzie pachniało latem i co ważne zdrowiem.
    Oczami naszej niekiedy wybujałej wyobraźni kompocik wlejemy do zielonego bidonu i polecimy rodzinnie w poszukiwaniu kasztanów i żołędzi.
    Ot co taki jesienny dzień zakrapiany owocowym kompotem, a może i rosołem.
    https://www.facebook.com/joanna.pyzik
    Pozdrawiam
    Joanna Pyzik :)

    OdpowiedzUsuń
  109. Safe Sporter zielony
    wlałabym cokolwiek, żeby wreszcie nauczył się pić z czegoś innego niż pierś;) może właśnie swoje mleko? czasem meliskę na uspokojenie? wodę, dużo wody?
    udostępnione: https://www.facebook.com/inviernita.naj

    OdpowiedzUsuń
  110. Safe Sporter zielony :)
    cokolwiek bym wlała, Max szybko by się nauczył pić, bo już tęsknie spogląda na bidony kolegów i koleżanek :)
    teraz głównie pije wodę, na przemian z bez cukrową herbatką dla dzieci (jedną jedyną jaką znalazłam w sklepie bez dodatku cukru - lekka paranoja...)
    a zbliżającą się jesienią wlałabym domowy syrop cytrynowo miętowy z nutą czarnej porzeczki :) rozgrzewająco ale i niekonwencjonalnie :)
    dokładnie tak jak myślę o tym bidonie, na który ostrzę sobie ząbki już od jakiegoś czasu:)

    udostępnienie://www.facebook.com/kamila.charezajedlinska

    Dzięki za super blog :* Gratulacje!
    Kami

    OdpowiedzUsuń
  111. Nasze napoje zalezą od nastroju i smaku na który w danej chwili mamy ochote  i tak :
    *przecier z marchewki i jabłka zrobiony w sokowirówce
    *nasza kawkę – czyli pyszna czekolada do picia z milki z mlekiem lub kawka zbożowa 
    * woda z cytryną i listkiem mięty
    *imbir zalany wrzątkiem z dodatkiem limonki, miodu i mięty
    *zwykła herbatka z cytryną i miodem
    *kompot jabłkowy z laską cynamonu i cukrem do smaku
    *kompot z suszonych owoców np. jabłko, gruszka, śliwka
    *kompot letni truskawka, agrest
    *kompot z śliwki, jabłka, gożdzików, wanilii + cukier wg smaku
    *kompot z jabłek z dodatkiem na sam koniec kisielu wg smaku i upodobań
    *sok domowej roboty z woda do wyboru malina, porzeczka i winogrono, aronia, wisnia
    *sok z gruszek
    *sok z bananów + woda – pychotka :p

    Właśnie takie specjały wlewamy do bidonu i pijemy 

    Kolor czerwony.https://www.facebook.com/katarzyna.ostachowskawartalska

    OdpowiedzUsuń
  112. moze bym wlala soczek-taki z malinek,bo on jest swietny dla chłopcow i dobry dla dziewczynek,
    a może kakao smaczne i pożywne,zeby mial pełen brzuszek i mógł płatac figle
    a może herbate ciepłą,orzeżwiającą-dobra na deszcz i na zabawy w słońcu
    wleję tam cokolwiek by byl zadowolony-dlatego wybieram safe sporter zielony!!!!

    Agnieszka Golińska
    tu udostępniam
    https://www.facebook.com/#!/agnieszka.golinska.7545

    OdpowiedzUsuń
  113. Mój wybór - Safe Slippy 2 - oczywiście zielony.
    U nas zawsze był problem z piciem ( synuś ma 18 m-cy i nigdy nie pił z butelki i nigdy nie pił dużo). Wypróbowaliśmy różne niekapki, kubki 360 itp. Teraz mam bidonik i jest w miarę dobrze. Bidonik jest jednak zwykły, plastikowy i bardzo chętnie wypróbujemy proponowane przez Ciebie cudeńka.

    Co do picia: zazwyczaj króluje woda, ale ze względu na otaczającą aurę sama ostatnio mam ochotę na coś co "ma smak" i na coś, co jest ciepłe. W jakiejś kryzysowej sytuacji płaczu, bunty i ogólnego niezadowolenia pierworodnego wymyśliłam taką miksturę: ciepła woda, sok z cytryny, sok z aronii ( wyrób własny - taka ze mnie gospocha :D) i miód. Aby zaciekawić/uspokoić synusia mikstura została szumnie nazwana "Sok - niespodzianka - nagroda". Nazwa szałowa ;), smak rewelacyjny - zafascynowane dziecię pije a matka się cieszy :)

    Marta Kowalczyk
    udostępnienie tu :https://www.facebook.com/martushia.kowalczyk/posts/10202170404125676?notif_t=like

    OdpowiedzUsuń
  114. My marzymy o zielonym Safe Sippy 2 :) Lalibyśmy do niego robiony latem przez babcię sok malinowy i wiśniowy, wodę, kaszkę i wszystko co tylko da się wypić
    info o konkursie udostępnione tu:
    https://www.facebook.com/olutek
    Ola i Staś

    OdpowiedzUsuń
  115. nasz wybór Safe Sporter zielony.W bidoniku zazwyczaj gości woda.. w czasie jesieni słomkowa herbatka z dodatkiem miodu z mlecza* (wyrób własny przepis na dole!)
    udostępniliśmy o tu.. https://www.facebook.com/jagoda.gozdzikowska Szypuła J.
    *Miodek z Mleczy
    czas akcji lato! ;)
    Do sporządzenia miodu potrzebujemy 2 sztuki kurduplastych (może być i więcej) osoba dorosła do liczenia i łąkę.
    Dzieciaki biegają i zrywają główki mleczy, dorosły je liczy musi być ich 500 "Ni niej ni niej " <3 jak dorosły je już zliczy wracamy do domku. W domku przekładamy kwiatki do miski z wodą a młode je płukają, dorosły w tym czasie leci do kuchni by umyć i sparzyć 4 cytryny po czym kroi je w plastry. Jak już nasze bąki wypłukają kwiatki to łapiemy pojedynćzo do garnka następnie dolewamy litr wody i dorzucamy cytryny , młode miętosi cytryny do ostatniej kropli.. jak cytryny będą wymiętoszone przykrywamy pokrywką i odstawiamy na noc na balkon. Dzieciorzyzne karmimy kąpiemy i kładziemy spać by rano dać zjeść śniadanko ubrać kurduplasków i wystawić za drzwi razem z tatusiem i jakimiś przekąskami (owoce).. pogrozić paluszkiem by nie wracali jak najdłużej się da... wracamy do miodku.. garnek zabieramy z balkonu przecedzamy sok do innego garnka dociskając kwiatuszki. Następnie wywar kłdziemy na ogniu dosypując dwa kilo cukru i mieszajać od czasu do czasu przez dwie godzinki aż zgęstnieje. Jak już zgęstnieje to przelewamy do słoiczków (gorący) zakręcamy mocno i kładziemy zakrętką do dołu aż ostygnie. Gotowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ajjj zapomniałam o dodaniu troszke świeżo utartego imbiru nieźle rozgrzewa!!
      SZ.J

      Usuń
  116. Nasz wybór to: http://hipkids.pl/pl/391-safe-sippy-2.html

    Udostępnienie dostępne tu: https://www.facebook.com/sylwia.kijewska/posts/10151717212438299

    U nas picie z butelki to na razie gryzienie niekapka i żadne picie. Jednak jeśli chodzi o to co bym najchętniej tam wlała, to to co misie lubią najbardziej - sok cytrynowo-pomarańczowy słodzony miodem. Zdrowy i zarazem smaczny.
    Może uczulać, ale na szczęście malutka uczulenia na cytrusy nie ma.
    Pozdrawiam,
    Sylwia Kijewska

    OdpowiedzUsuń
  117. Nasz wybór to Save Sippy 2 fiolet, a do środka wlalibyśmy sok z pietruszki, a żeby was zaskoczyć z natki pietruszki, przepis bardzo prosty a napój jakże zdrowy i orzeźwiający: pęczek pietruszki blendujemy z 1/2 cyntryny, 0,5 litra wody niegazowanej 2 łyżki miodu lub cukru trzcinowego oraz jedno kiwi, następnie całość przelewany przez sitko. Synek uwielbia tę zieloną miksturę a ja jestem szczęśliwa,że ma moc witamin w sobie. Pozdrawiam
    Dominika Lech-Gomułka
    udostępnienie na facebook: https://www.facebook.com/profile.php?id=100001738256200

    OdpowiedzUsuń
  118. nasz wybór Safe Sporter zielony

    my czesto pijemy MANGO LASSIE
    składniki:
    1-2 owoce mango
    1 szklanka jogurtu naturalnego
    pół szklanki mleka
    3/4 szklanki lodu
    cukier do smaku

    Obrać owoce mango i miąższ odkroić od pestki. Zmiksować porządnie w blenderze, aż powstanie ok. szklanki jednolitego musu. Dodać pozostałe składniki i miksować w blenderze. Wlać do wysokich szklanek i podawać ze słomką jako samodzielny deser. Napój niezwykle popularny w Indach. Owoce mango można zastępować innymi owocami - np bananem.

    https://www.facebook.com/ludzie.zpasja.31

    OdpowiedzUsuń
  119. Jaka piękna jesień na zdjęciach, chyba rzucę "robotę" i pójdę na spacer:)

    OdpowiedzUsuń
  120. Mamo Kredko, waham się pomiędzy Safe Sporter a Safe Sippy2 (jednak ;o) ). Zastanawiam sie czy moje 20-miesięczne małe utrzyma Safe Sporter samo. I mam pytanie dotyczące Safe Sippy2: czy on jest szczelny z rurką albo z zaworem niekapkiem i zamkinętą pokrywką czy muszę założyć koniecznie zawór podróżny, żeby mieć pewność, że nic się nie wyleje?
    Będę wdzięczna za pomoc, bo muszę na szybko podjąć decyzję i kupić bidon.
    Argilae

    OdpowiedzUsuń