Bez zbędnego dramatyzmu - dziękuję, że jesteście. Że chce się Wam zostawić komentarz, że odwiedzacie.
To wiele dla mnie znaczy.
Tak więc dziękuję i już słodzę jak należy.
Dwa przepisy.
Matka je zrobiła czyli łatwe i jednomiskowe.
SZYSZKI
Dzieci PRLu znają aż za dobrze.
Popcornu nie było - mieliśmy ryż dmuchany!
W połączeniu z kajmakiem, pyszne tak, że coś na kształt euforii w mózgu powstaje i mnóstwo endorfin wywołuje.
Trzy składniki a łatwość aż woła o pomstę do nieba bo potem człowieki zachwalają, proszą o więcej 'na wynos' i ludź się głupio czuje, że zrobił te skarby w parę minut.
Naukowym sposobem na oko wyliczyłam, że na jedną szyszkę przypada 1/3 krówki. Nie jest źle.
W końcu krówkę jedną można zawsze pochłonąć a tu nam wychodzi, że 3 szyszki bezkarnie...
Mega polecamy - a Dzieciory? Z szyszką w ręku znikają z pola słyszenia i ruchu na co najmniej 20 minut.
- około 60g ryżu preparowanego
- 300g cukierków krówek (w wersji bezglutenowej wybrać krówki bezglutenowe)
- 100g masła
- Krówki pokroić na kawałki i razem z masłem roztopić w garnku na małym ogniu, ciągle mieszając. Dodać ryż i wymieszać.
- Z powstałej masy formować szyszki. Pozostawić do zastygnięcia.
Perfect Sernik [inspirowany 'Przyjaciółmi']
Na wstępie należy się wyjaśnienie. Przepis pochodzi z bloga Frommovietothekitchen który został laureatem Bloga Roku 2012.
Sernik - są te pyszne, lekkie, puchate, najczęściej na kruchym spodzie z ciasteczek albo te paskudne, ciężkie, z grudami twarogu, rodzynkami [fuj!] i lukrem na wierzchu kojarzące się z kiepską cukiernią.
Najczęściej te pierwsze są na ricotcie [kura bela nie mam pojęcia jak to się odmienia :| ], maskarpone i takich tam, i najczęściej są na tyle skomplikowane, że wolę kupić i się przemęczać i mieć stertę brudów w zlewie.
Ten sernik spełnia warunki pierwszego a łatwość powala.
Słowo daję, że zajęło mi to jakieś 10 minut i to z Kurduplastym u nóg.
Efekt? Piękny ale przePYSZNY! Lekki, mało słodki, puchaty, gładki, no cudny!
Perfect Cheesecake słowo daję!
Oczywiście w przepisie są maliny. Matka nie zdobyła ani świeżych ani mrożonych.
Za to znalazła w lodówce słój z czymś takim domowym od kogoś, co z malin i wiśni jest, mało słodkie, kwaśnawe, można z tego i kompot i na chleb... Nie wiem dokładnie jak takie coś się nazywa.
I z tego czegoś na wierzchu zrobiła żem artystyczne floresy, aż padłam jaka artystka ze mnie - sposobem oto takim, że kleksy pacnęłam i patyczkiem koliste ruchy wykonałam. Dwie minuty a chłopaki ślinotoku dostali.
W przepisie jest napisane, że 'na każdą blaszkę' - to prawda! Mam jedną, nietypową, kwadratową, 20x20 i sernik upiekł się o czasie idealnie.
Wielce, wielce polecam.
Sernika i szyszek już nie ma...
SERNIK Z MALINAMI
SKŁADNIKI:
- 1 kg twarogu, gotowego do sernika we wiaderku
- 125 g masła, lub margaryny - ja uznaję TYLKO masło!
- 4 jajka
- 3/4 szklanki cukru - ja używam wyłącznie brązowego
- 4 łyżki mąki
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej (można zastąpić 1 budyniem waniliowym) - dałam budyń!
- 2 łyżki cukru waniliowego - nie dałam, za to oskrobałam laskę wanilii, nie mam słów jak pachnie gorący sernik + podgrzane maliny + wanilia...
- 200 g malin świeżych, lub mrożonych
PRZYGOTOWANIE:
'Do dużej miski przełożyć twaróg. Miksując wbijać po jednym jajku. Dodać
mąki, cukry i miękkie masło. Miksować całość przez ok. 4-5 min na
wysokich obrotach.
Dowolną blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia [nie miałam, nie wyłożyłam, masłem wysmarowałam,było OK!0, piekarnik nagrzać do 180
stopni. Masę sernikową wyłożyć na blaszkę, na wierzchu ułożyć maliny a
następnie włożyć blachę do piekarnika.
Sernik piec przez ok. 90 min, gdyby po tym czasie sernik był bardzo luźny na środku blaszki to podpiec jeszcze przez 20-30min.
Sernik musi postać przez co najmniej kilka godzin co
całkowitego wystudzenia. Najlepiej w zamkniętym piekarniki, zatem po
upieczeniu nie wyciągać sernika z piekarnika.' [u nas postał jakieś 7 minut bo Tata Bola oskubywał jeden rożek, Bolo sernik jadł 2 dni na II śniadanie i podwieczorek, nie było siły na nic innego - ale w końcu, naukową metodą na oko trzeba stwierdzić, że 90% sernika to ser biały, czyli białko, czyli samo zdrowie!!!]
To kupiłaś jednak mikser ? :D
OdpowiedzUsuńcholera tak, ale w Tchibo to się nie liczy :P
Usuńbuahahah! no padnę kiedyś przez ciebie :D
Usuńw tchibo? ale tchibo to przecież kawa! :D
Usuńpod domem mam sklepik, w którym jest ryż preparowany - jutro szyszki, a na weekend sernik (maliny mrożone w zamrażarce) już mi ślinka cieknie
Matko!Szyszki!Pamietam...Chce!Przepis w sam raz dla mnie,ale ryzu owego u mnie brak i krowek tez:( buu. Gratulacje i najlepsze zyczenia z okazji blogowej rocznicy
OdpowiedzUsuńŚlinię się po brodę :( ten sernik wygląda przebosko!
OdpowiedzUsuńsernik mnie zachwycił. Kradnę przepis.
OdpowiedzUsuńładnie to tak na wieczór słodzić ???? ładnie ??? :D
OdpowiedzUsuńPozwę Cię!!! Żeby mi tak na noc po śliniankach jeździć!? Skandal!!! I absolutnie przepisy do zrobienia, szyszki.......zawsze u Babci były, zawsze!
OdpowiedzUsuńNieeeee! Nie rób mi tego! Dopiero co 3 kg zgubiłam no! Nie ma siły, rano biegnę do sklepu i robię i to i to, jak zjem do południa to spale nie? :D
OdpowiedzUsuńKocham Was!! za wszystkie 100 postów razem i za każdy z osobna.
OdpowiedzUsuńKocham Was!! za smutki i radości które tu przeżywam.
Kocham Was!! za zdjęcia z których miłość tryska.
Kocham Was!! za to że od jutra będziemy jeść tylko sernik i szyszki tylko :D (ze sodyczy oczywiđcie)
Kocham Was!!!!! Za to że jesteście!!!!!
Mamo Klocka jesteś wielka!!!!!!!!!!!!!
Teraz na noc z takim postem? Ja się pytam gdzie byłaś rano? ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję 100 postów, mam nadzieję, że kolejne 100 będzie równie cudowne! :D
Weź...a idź! Z rana takie rzeczy Kochana, z rana!
OdpowiedzUsuńnajpierw usunęłam niechący, potem wkleiłam jako Kredka, jezuuu
OdpowiedzUsuńnajmocniej przepraszam TATUSZKĘ za to zamieszanie, oto jej komentarz [ps. fajny nick :D]
'mmmm pysznie! mmmmm, nie zasnę :(
i sto tysięcy kolejnych życzę, ja co wieczór wpadam z nadzieją, że jest nowy post :) ubóstwiam :)'
I ten spód bez ciasta takiego ciastowego się nie przypala? Nie wierzę!
OdpowiedzUsuńNieciastowa jestem, i do pieczenia, i do jedzenia, ale sernik uwielbiam! I też nie znoszę rodzynek!! Wydłubuję i zostawiam! Moja babcia robi (w zasadzie robiła, bo już jej niestety sił nie starcza) najlepszy na świecie sernik, ale zawsze te pierdzielone rodzynki dodaje! Moja mama nie upiekła w życiu ani razu, więc wygląda na to, że muszę przejąć schedę... może Twoim przepisem, nie babcinym?
Szyszki? Pewnie, że były, moja kumpela podstawówkowa robiła zawsze, a ja jej zazdrościłam, bo nie wiedziałam, że to takie proste! :)
Gratuluję setnego posta, pozytywnie zakręcona kobieto! Uwielbiam Was!
A ja jakies ubogie dziecinstwo mialem. Szyszek nie znalemn, az do teraz :(
OdpowiedzUsuńdo szyszek mozna dac zamiast ryzu- dmuchany amarantus, sa swietne a amarantus ma takie male ziarenka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń