środa, 14 sierpnia 2013

nasza broń...kobieca. KIKI.



Piersi, biust, cycki, cycuszki...
Wg Bola - 'kiki'.

Drogie Panie, dziś rzecz będzie traktowała o owych kiki, moich, waszych i waszych sąsiadek.
Bo jak to jest z tymi cyckami?

Ano mogłabym napisać kolejne pierdy na temat akceptacji samej siebie, na temat ich wyglądu, kształtu i koloru. Że życie to życie i nikt nie wygląda z nagimi kiki tak jakby chciał.
Mogłabym też pisać, że skoro coś Wam przeszkadza - to zmieńcie to.! Och jakież to teraz popularne, wszędzie, wszędzie! gazety, magazyny, portale, fora - pełne są mądrości. Albo zaakceptuj albo coś zmień.
Takie to proste.
A dupa, odwalta wy się wszyscy od naszych kiki i reszty ciała. Mam dość pouczeń, tez i opinii, mniej lub bardziej anonimowych ludków uzurpujących sobie prawo do radzenia nam, i to w sposób kategoryczny.
A dupa. Moje kiki i będę sobie z nimi robiła i traktowała je, jak chcę.
Dotyczy to też, oczywiście!, karmienia piersią, więc Drogie Orędowniczki, Apostołki, Inkwizytorki - leżeć!
Nie Wasze dzieci, nie Wasze kiki, nie o tym sprawa...

Sprawa będzie o tym, że kiki to 'łepon' masowej satysfakcji. 
O ile użyjemy go mądrze, nie będziemy naużywać i będziemy o niego dbały - wygramy wszystko.
Bo prawda jest taka, Moje Panie, że mężczyźni, no duża ich część przynajmniej, za kiki odda i zrobi prawie wszystko.
Już taki Mały Bobek do kiki będzie się tulił, miętosił, czule przemawiał i czuł błogostan chowając w nich głowę. [prawie nie karmiłam piersią a osobisty Bobek za nagie kiki odda wszystko a nawet zaśnie... więc proszę tu nie wnioskować, że ów zachwyt wynika z faktu, że [czasem] z kiki leci obiad...]
Duży Bobek... o! ten to już całkiem za kiki szaleje. Co jest takiego w tych częściach naszych ciał rozkosznego - nie wiem, ale wiem, że dla 'pokaż kiki!' zrobi naprawdę wiele. Każdy przeciętny facet chce żeby mu te kiki objawiać, dawać nimi się bawić i mówić mu, że są tylko jego.
[to jeden z powodów, dla których mężczyźni mają dość ambiwalentny stosunek do karmienia piersią, bo nie dość, że zabiera im się ICH zabawkę na dobre parę miechów {lat?!}, to jak już ją czasem z łaski na chwilę dostaną to jakoś tak głupio im bawić się 'miską z kolacją'...]


Serdecznie polecam handel kiki. Handel nieopodatkowany, bo nie zgłaszamy go nigdzie, często nawet sąsiadce. Używaj Kobieto swoich kiki zawsze wtedy gdy czegoś Ci się nie chce. Albo zwyczajnie bo padasz na ryj i jak umyjesz jeszcze jeden kubek to zaczniesz wyć.
A działa to tak.
'Pozmywaj i odkurz cooo?'
'E, może później...' [jak wiemy później nigdy nie nadchodzi, 'za chwilę' z reguły też... czary, próżnia czasowa!]
'Pozmywaj i odkurz a pokażę Ci kiki!'
'Ok.'

Nic tak nie kręci faceta jak pokazanie kiki znad gara rosołu. Wtf? Nie wiem. Ale działa.
[jedna uwaga, rosół lubi wchodzić swym zapachem w ubrania i pory, nic tak smuci jak piękne, nagie kiki pachnące kurzym wywarem więc wybór zupy w tym tekście jest przenośnią!]

I uwierzcie Kobity - kształt, stan [majątkowy też..], wielkość, kolor... nic nie ma znaczenia.
Znaczenie ma sytuacja. Klimacik. Rozbrykanie i to poczucie, 'ale my niegrzeczni...'.
Nie zapominajmy, że jesteśmy niegrzeczni na świeżo odkurzonym dywanie z czystym zlewem po lewej...
Bezcenne.


Oczywiście poza kiki jest jeszcze jedna broń. Duuuużo skuteczniejsza, niestety nienadająca się na post póki nie będzie zakładki 18+. A będzie. Jednak tę broń warto wykorzystywać dużo rzadziej i w bardziej przemyślanych okolicznościach, typu: 'niezmiernie potrzebuję tych nowych butów oraz natychmiast, jutro muszę mieć dayspa...' Bo broń ta, wymaga od nas niemałej pracy. Co ja mówię. Roboty ciężkiej wymaga! Bo jak mawiała Samantha z Seksu w Wielkim Mieście: ****job, nazywa się 'job' bo to cholernie ciężka praca jest! No.

Ale wracając do kiki.
Skoro takie przydatne i takie pożądane są to warto dbać o nie dobrze. To nasze przyjaciółki. To nasze ambasadorki. Bo gdy kończą się argumenty, wyciągamy kiki i znowu mamy 'win situation!'.

Moja Babcia, która jest w niebie, moja mentorka ws damsko-męsko-erotyczno-praktycznych była tancerką przedwojennej burleski. Kiki niejako były jej narzędziem pracy. Codziennie smarowała je oliwką i robiła 50 damskich pompek. I fakt jest taki, że na późniejsze lata, jej kiki nadal świeciły przykładem wielu młodym babeczkom, że da się, że warto. 
[tu jedna rada mojej Babci - stań przed mężczyzną i zacznij swoje nagie kiki smarować [dla nawilżenia!] oliwką, oliwą, czymkolwiek o podobnej konsystencji. Zrobi i kupi wszystko.  
Używaj Wnusiu rozważnie, np wtedy gdy masz chrapkę na nowy samochód...]

Kremy, balsamy, masła, serum. Lepsze, gorsze, drogie, tanie, histerycznie drogie. A dupa.
Jedynie o co w tym chodzi to porządne nawilżenie.
Zróbcie kiedyś test na nogach [ na kiki lepiej nic nie testujcie! ] i przez 3 dni smarujcie tylko jedną nogę czymkolwiek nawilżającym. A drugą nie. Po trzech dniach spójrzcie w lustro. Ta nawilżona będzie wyglądała na szczuplejszą, zgrabniejszą i zadbaną, nawet kolorystyka będzie bardziej zachęcająca. 
No właśnie. Kiki trzeba nawilżać. Wyglądają lepiej, natychmiast, na cito. 
[na cito przydaje się szczególnie gdy chodzi o:
'Dzisiaj Ty go usypiasz, dobrze?' - 'Ale dziś twoja kolej!' - 'No proszę, to pokażę Ci kiki' - 'OK!']

Dalej - ćwiczenia. No pewnie. Mogę tu wypisać całe zestawy. I oczywiście te ćwiczenia działają pod warunkiem, że robimy je ciągle, każdego dnia przez lata. I nie przestajemy.
Trochę przesrane i przypomina ćwiczenia Kegla [ a kysz!!! ].
To co mogę doradzić z własnego doświadczenia to ćwiczenia kardio.
Bieżnia [bieganie ogólnie], orbitreki, elipsy... Wysokie tętno i praca [prawie] wszystkich grup mięśniowych.

Ale, ale, czy wiecie, że nasze piersi też biegają? Też ćwiczą? Serio.
W ciągu godzinnego biegu piersi, same, potrafią pokonać ponad kilometr!
No litości dla kiki! W dodatku w trakcie biegu wkonują ruch ósemkowy. 
Jak do tego dodamy ich ciężar oraz grawitację [grawitacji kiki nie lubią jak każda z nas wie] to efekt będzie taki, że nie dość, że kiki mogą się na nas obrazić, to mogą boleć a zamiast się podnosić będą spadać na łeb na szyję.
Rada?
Oczywiście dobry biustonosz. Stanik po ludzku. Ale naprawdę dobry.
Mam nadzieję, że nie muszę pisać o tym, że te oto, ubranka dla kiki, powinnyśmy kupować a przynajmniej przymierzać u brafiterki prawda? I wiemy wszystkie o tym, że połowa naszych piersi znajduje się na plecach i pod pachami i należy je zgrabnie przesuwać na porządane miejsce przy każdym zakładaniu stanika?
I wtedy okazuje się nagle, że nie mamy miseczki B a DD. Co za radość! Jego...
I prawda, że to już nie te czasy, że cała Polska nosi 75C?
I wiecie, że na co dzień, nie nosimy staników z sieciówek, które bywają bardzo ładne ale latami zniekształcają nam nasze kiki?
[polecam bieliznę 'górną' z sieciówek' na chwilę, tzn wtedy gdy wiemy, że zaraz ją zdejmiemy, świetnie się sprawdza w tej roli!]
Wiemy też, że żeby prawidłowo mierzyć obwód biustu musimy pochylić się mocno do przodu?
No, to dobrze, że wiemy.

A do ćwiczeń? Wyobraźcie sobie pierś DD biegnącą na waszej klatce piersiowej bez porządnej obroży.
Toż taka pierś nie dość, że co parę sekund lądowałaby na naszej szyi, to jeszcze po miesiącach paru przypominać będzie nędzną biedulkę a nie prężną królową.
Zresztą B, mimo, że może mniej spektakularnie, tak samo w kość dostanie...
Nie ma siły. Tak jak dla stóp - tak dla kiki - muszą być profesjonalne ubranka.
Reszta może być z Lidla...

Polecam najmocniej, bo używam od lat 6, SHOCK ABSORBER*. 
To marka sportowa, wyłącznie dla kobiet i ich kiki.
To marka, która przeprowadza badania intensywniejsze niż Nasa, podobno...
Aż tak nie wnikam, ale wiem, że SHOCK ABSORBER trzyma moje DD mocniej niż kiedykolwiek, jakikolwiek facet. Nie mają prawa drgnąć. I nie śmią! 
Tak więc Drogie Posiadaczki Cudów Natury, jeśli ćwiczycie, jeśli planujecie ćwiczyć, albo jeśli zwyczajnie potrzebujecie 'wsparcia', chociażby po karmieniu - polecam całą sobą, łącznie z moimi kiki.
[znam babeczki, które w SHOCK ABSORBER'ze śpią, lub spały parę miesięcy po odstawieniu ssaków, i przysięgają mi, że są efekty, bo cycek to dość plastyczna masa, przy stanowczości daje się formować...]

Gdzie kupić? A wszędzie w PL :) lub poza...


* artykuł sponsorowany przez SHOCK ABSORBER


55 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowita, to najciekawszy post czytany przeze mnie przez wiele ostatnich tygodni. Rewelacja. I brawo za "ostrość" z jednoczesnym zachowaniem dobrego smaku. Mistrz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rany Kredka! Zabrakło mi słów w gębie ;) Tekst bomba i Drogie Panie tak tak! Pokazujcie częściej Kiki a świat będzie piękniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam w mgnieniu oka! brawa! niech żyją kiki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli tak u ciebie mają wyglądać wpisy sponsorowane to ja proszę o każdy ze sponsorem. Połknęłam ja, połknął mąż kiwając głową ooo mądra ta Kredka, a potem zaproponował, że jak pokażę kiki to uśpi Bognę. Pokazałam i mam wolny wieczór!
    Kredka loveju!!!
    ps. co się uśmialiśmy to nasze :P

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pokaż kiki" musi natychmiast zagościć w naszym domu. Brawa za artykuł, super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Emilia Załuska14 sierpnia 2013 10:54

    Mogłabym się odnieść do każdego akapitu bo czytam po trzy razy, tak świetnie to się czyta ale ciężko błysnąć intelektem jak człowiek ma czkawkę od śmiechu. Dystans i genialny poziom jakie reprezentujesz wprost uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jezu tak! Odwalcie się media od naszych matczynych kiki!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałem z podniesionym ciśnieniem i mi jakoś dziwnie ale czytać nie mogłem przestać. Cholera, to my aż tak przewidywalni jesteśmy? pytam sam siebie. I odpowiadam natychmiast, tak! I dobrze, bo za poka cycka zrobię naprawdę dużo, co poradzę, że piękny biust to 90% piękna tego świata. Kredka czekam na 18+ z ciśnieniem 220/160 ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy to pasuje na blog parentingowy........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie pasuje? :| zresztą może to i dobrze ;)

      Usuń
    2. Ja uważam, że Kredka nie podlega kategoryzacji :D

      Usuń
    3. Właśnie! :)

      Usuń
    4. PARENTIGNOWY ? a słyszałam, że to blog rodzinny zapadający w pamięci i z smacznym lajfstajlem :)

      Usuń
  10. o Jezusie,to kiedy ja się doczekam na +18??????????juz mi się podświadomość rumieni...
    bwt,powiedz ,jak odnajdujesz się w rozm.D??ja mam duze"C" i szczerze NIENAWIDZE!! pomijam dyskomfort noszenia i kupowania ubran,.ale dołujące najmocniej jest to ,że przez te bimbały optycznie jestem o rozmiar większa:p
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, był czas, że tego DD nie znosiłam, nie zawsze ciuchy można dobrać i to prawda, że wygląda się na większą ale z latami zaczęłam doceniać duży biust i jego moc, korzystam z tej mocy do upadłego ;)
      no i naprawdę super dobrany stanik czyni cuda, ludzie nawet posądzają o 'robione kiki' ;)

      Usuń
  11. bardzo fajny post sponsorowany, choć jakby nie (czyli sukces!), zabrakło mi jednak akapitu! o samobadaniu kiki i marszu na USG (też kiki). jak już dbać, to na całego! uściski Kredko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i racja, i nawet o tym myślałam, ale nie chciałam wchodzić w taki mentorski/bardzo poważny ton - ale co racja to racja :) to najważniejsze 'dbanie' jakie jest :)

      Usuń
    2. ja, z racji doświadczeń, bardzo jestem wyczulona na ten temat. za mało, za mało się mówi i za mało babki się badają... Ty? mentorski ton? pffff. udałoby Ci się ugryźć temat (auć) z humorem, na bank :)

      Usuń
  12. Fragment z rosołem i Samantą wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kredka a powiedz czy te biustonosze do ćwiczeń to mogą być bez koszulki? Chodzi mi o to, czy wyglądają na tyle sportowo, że można tylko w nich ćwiczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie TAK, może to średnio polityczne ale przecież taka prawda - jeśli tylko uważamy, że nasza sylwetka wygląda ładnie [tzn dobrze się czujemy] w samym staniu sportowym to ten jak najbardziej nadaje się do prezentacji bez koszulki :)

      Usuń
    2. Super, dziękuję :)

      Usuń
  14. Och Kredko Ty jak coś napiszesz to zapiera dech w KiKi

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że trochę się rumieniłam czytając ale post świetny. To jest właśnie esencja KiKa, że nigdy człowiek nie wie co go czeka i otwiera nowe posty z bijącym sercem. Za tę nieprzewidywalność i taką fajną inność uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. To Twoje zdjęcia mamo Bola? ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No ale sie usmialam...Dobre.my kobitki musimy dbac o nasza bron.pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  18. Turlam się z wyboru zupy, kurcze poczucie humoru wymiata. A Sam przecież zawsze samą prawdę mówiła :D

    OdpowiedzUsuń
  19. potiwerdzam, Shock ABSORBER jest świetny na każdy fitness :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piszesz rewelacyjnie...ale to wiesz....zazdroszczę biustu w tym rozmiarze...ja mam A...a po dwójce ssaków średnio wyglada....

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam takie pytanie mam 80 pod biustem a w biuscie 100.przewaznie kupuje 80d a tej firmie jak to wypadnie,nie moge sie polapac.dzieki za odp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu guide ;) http://www.shockabsorbersport.co.nz/wawcs0141494/41494.html
      trochę zawiły ale tak:

      przy 80 cm pod wychodzi 80 - 85.

      co do miseczki to obliczamy różnice w calach
      [ 1 cal = 2,54 cm ]

      u Ciebie różnica to 7,87 czyli 8 cali czyli miseczka F/FF

      jednak jak z każdym DOBRZE dobranym stanikiem polecam przymierzyć, nawet w sklepie stacjonarnym, zapisać sobie rozmiar i potem kupic taniej przez net :)

      mam nadzieję, że pomogłam :)

      Usuń
    2. jeszcze tu dobre rady http://www.shockabsorber.co.uk/en/fitting-guide/

      szczególnie polecam 'bounce test' !!! :)

      Usuń
  22. dooobrze piszesz dobrzee :D :D

    OdpowiedzUsuń
  23. KIKI u nas to ANANASKI wg mojego synka:))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też czytałam z zapartm tchem. Majstersztyk. Tak się zastanawiam intensywnie i chyba nie czytałam wcześniej tak "smacznego" posta sponsorowanego. Nic na siłę. Wszystko tu płynie :) Ale za Olgą powtórzę, że też mi trochę żal, że o badaniu nic. W Tobie moc Kredko!

    OdpowiedzUsuń
  25. Hymmm....to ja chyba muszę popracować trochę nad sztuczkami z Kiki bo mój mężczyzna jakoś się na nie uodpornił ;/ Dziękuję Ci Kredo za ten wpis-umilił zdecydowanie wieczór:) Pozdrawiam,Ola

    OdpowiedzUsuń
  26. Hm. Mam mieszane uczucia. I to bardzo. Bohaterka i autorka w jednym pokazuje taki model babeczki: "mam wielkie cyce, to mąż mi kupi kolię z diamentami i karnet do SPA, bo ja taka jestem uzależniona od niego, jego pieniążków i jego widzimisię". A "pokażę kiki" jest mało finezyjnym szantażem. I sprowadza faceta do poziomu australopiteka. Ja swojego faceta szanuję. I nasze zabawy są, według mnie, fajniejsze. Ale każdy bawi się, jak chce. Ważne, żeby obydwoje byli zadowoleni i spełnieni.

    OdpowiedzUsuń
  27. lokowanie produktu - czekałam... ale faktycznie tak jest mój maż dokończył kotlety robić (: - działa... i choć nie ćwiczę to fakt trzeba o nie dbać a nie oszczędzać , bo patrze na moją mamę gdzie "kiki" są po pępek a pierwszy biustonosz - nie stanik z bazaru kupiłam jej JA na mój ślub czyli trochę późno...

    dbajmy i jarajmy ich , bo czemu nie...

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny tekst Kredko :), mój m ilekroć Go proszę o wybalsamowanie pleców czym prędzej przenosi się na 'kiki' :). Choć ja ich nie używam jako karty przetargowej, to masz rację dbać o nie trzeba :).

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny niesponsorowany post sponsorowany!
    Pikantnie i ze smakiem! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  30. ;)) Ubóstwiam Cię kobieto;))) I się podpisuję dwoma rękami i nogami, a co!;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny tekst, z przyjemnością się czyta :) sama prawda :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytając byłam przekonana, ze puentą będzie samobadanie i profilaktyka raka piersi. Zaskoczyłaś mnie. ;o)
    Świetny tekst. Lekki jak beza.

    OdpowiedzUsuń
  33. Pokaż mi swoje Kiki, a powiem Ci kim jesteś - świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  34. Podobno (sa na to dowody, przeprowadzono badania, ..)najlepsze co mozna zrobic dla naszych piersi to nie nosic biustonosza, bo to one deformuja je i wcale nie powoduja, ze nie opadaja! co moze potwierdzic kazda nas; watpie, ze kobiety zrezygnuja z nich bo przemysl biustonoszy to wielki biznes!Oni bardzo dobrze o tym wiedza i dlatego niektore firmy wypuszczaja na rynek biustonosze "mniej inwazyjne" :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Super post!! W koncu pozbylam sie kompleksow z moim rozmiarem kiki. Ps. A na czym polegaja te damskie pompki? Dzieki za odp. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))

      a damskie pompki w wykonaniu mojej babci polegały na tym, że kolana przywierały do podłoża, cała reszta jak w pompkach tradycyjnych ;) mięśnie podtrzymujące kiki intensywnie wtedy pracują :)

      Usuń
  36. Uwielbiam SA Run jest boski:) Idealnie podtrzymuje moje 70G!!!! Tak tak!
    Używam od 3 lat (od 4 lat model jest na rynku:)

    OdpowiedzUsuń