piątek, 24 sierpnia 2012

macanki Tygryska Boliszka

Pierwsza "recenzja" książki na tym blogu zasługuje na pozycję iście wyjątkową.
Księga jest wprawdzie w jęzku angielskim i o tym, jak Tygrysek szuka mamy ale nic nie stało na przeszkodzie aby stała sie ukochaną książką o Tygrysku - oczywiście - Boliszku i o tym, jak szuka czegoś [lub kogoś] do zjedzenia.

Baby Touch - "Tickly Tiger Rattle Book" wyd. LadyBird

Bolo dostał ta książkę na pierwsze urodziny. Jego ukochana Ciocia Asia od razu miała pomysł na jej czytanie ( co raczej wynikało z lenistwa żeby po angielsku się nie zmeczyć )

Co jest takiego wyjątkowego w tej książce. Ano wszystko!
Mały paluszek pracuje dzeilnie żeby wydotykać na amen wszystkie włochate brzuszki,
wypukłe wypustki meduzy, ukochane brokatowe spaliny, twardą skorupkę żółwia, śliskie wagony czy wreszcie super fajną grzechotkę w rogu książki, którą trzeba popukać i powiedzieć: "Dzyń Dzyń wstawaj Tygrysku Boliszku!" albo "Dzyń Dzyń odjechał pociąg"

Księga jest czytana codziennie, Pan Kurduplasty aż piszczy jak widzi, że będzie czytanie.
Czeka z wypiekami na ulubione strony i macanki.

Czekamy na dostawę nowych książeczek baby Touch bo ku uciesze mamy jest tego caaaaała seria!

[muszę nadmienić, że Bolo ogólnie uwielbia książeczki, czytamy mu od dawna - dostosowując oczywiście treść do niego, będziemy  polecać - lub nie bo i takie są buble książkowe - jeszcze wiele wiele innych i raczej polskich]

Cena: 8 funtów Absolutnie Warto!!!



 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz